Jeśli Roman Giertych wystartuje do Senatu z "trudnych" okręgów, to opozycja powinna dać mu szansę i nie przedstawiać kontrkandydata - twierdzi były dziennikarz, a teraz wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko. Zdaniem przedstawiciela ugrupowania Szymona Hołowni, znajdujący się pod lupą śledczych mecenas przeszedł metamorfozę i teraz chce walczyć o praworządność.
Szymon Hołownia powiedział publicznie chyba dwa razy, że uważa, że Roman Giertych, mimo swojej fatalnej historii jako Minister Edukacji i Lider Ligi Polskich Rodzin przeszedł pewną przemianę. Ostatnie lata to dość jasny sygnał, że on nie tylko w swojej własnej sprawie, która przecież też jest znana publicznie, ale w sprawach związanych z walką o praworządność, czyli z walką tak naprawdę o prawa człowieka i obywatela, jest jednym z najgłośniejszych głosów tej walki. Więc w tym sensie, jeżeli on chciałby, a zapewne chciałby kontynuować taką linię w senacie, to ja też uważam że senatorem byłby dobrym
"Mówię to w swoim imieniu, ale także na podstawie rozmów z kolegami z zespołu negocjacyjnego. Bierzemy pod uwagę taki scenariusz, że jeżeli Roman Giertych wystartuje w jednym z okręgów, które nie są, jakby to ująć.. w oczywisty sposób opozycyjny, czyli są z przechyłem w stronę Prawa i Sprawiedliwości, czyli trudny okręg, okręg wymagający walki, to bierzemy pod uwagę taki scenariusz, że tam konkurenta dla niego nie będzie"
Przypomnijmy, że kompletnie przeciwnego zdania jest przewodniczący Klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. W czerwcu - odnosząc się do opozycyjnego paktu senackiego - skrytykował, że zarówno Giertycha, jak i Petru za to, że postanowili ogłosić swój start bez wcześniejszych konsultacji z liderami innych partii. "Tak się to robi w poważnej polityce" - stwierdził.
O wiele ostrzej na temat mecenasa wypowiada się jednak Lewica. W ostatnim czasie Anna Maria Żukowska na wieść o jego starcie oświadczyła, że "odezwał się reaktywator faszoli w Polsce i jeszcze szczeka, że chciałby do Senatu". "Jak go zgłosisz Szymon Hołownia, będziesz dealował z całym jego dziedzictwem" - dodała. Sądząc po dzisiejszej wypowiedzi przedstawiciela partii byłej gwiazdy TVN - nie bez powodu.