Klamka zapadła
Warszawa upokorzyła Berlin, tworząc międzynarodową presję na przekazanie Ukrainie czołgów Leopard 2. Tak właśnie media europejskie komentują miesiące wyszukiwania przez Niemcy rozmaitych pretekstów zmierzających do kupowania Rosji czasu i dwuznacznej gry kanclerza Scholza, tworzącej wrażenie, że Niemcy chętniej dostarczaliby czołgi na rosyjską stronę.
Istotnie, to Polski rząd rozpoczął pancerną składkę na rzecz Ukrainy, uruchamiając efekt domina. Dziś nawet Szwajcaria popiera dozbrajanie Ukrainy, a Niderlandy chcą przekazać samoloty F-16. Tak naprawdę przełomem jest nie tyle koniec kompromitujących dąsów Scholza, ile wypowiedź Henry’ego Kissingera, który w Davos stwierdził, że Ukraina powinna zostać członkiem w NATO. Oznacza to wewnętrzne porozumienie amerykańskiej klasy politycznej co do celu wojny, jakim jest jednoznaczna wygrana Kijowa i zmiana sytuacji strategicznej w Europie – mimo ostrej kolizji z wieloletnim kursem Berlina stawiającego na Rosję. Polska presja sprawiła, iż Niemcy musiały zaprzestać gry w ciuciubabkę i podjąć decyzję, po której stronie się opowiadają. Romans z Rosją już kosztuje Niemcy strategiczny blamaż, a cena tych amorów ze zbrodniarzami będzie tylko rosła.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
