- Przyznam szczerze, że nie wiem, jak można nie dostrzegać, iż w obecnej sytuacji siłowa federalizacja to nic innego jak rozkładanie czerwonego dywanu przed polityką Moskwy w Europie. Im więcej będzie federalizacji, tym bardziej będą rosły siły odśrodkowe w Unii. Dokładnie te, które we współpracy z Putinem nie widzą nic złego, a wprost przeciwnie - mówi "Gazecie Polskiej" prof. Krzysztof Szczerski, ambasador RP przy ONZ w Nowym Jorku, w rozmowie z Katarzyną Gójską.
Tego się dziś obawiam najbardziej – elity europejskie, zamiast odpowiedzieć na strategiczne wyzwanie rzucone przez Kreml, sprawią, że Putin swoje cele zrealizuje. Wykorzysta ich szaleństwo federalizacji czy tworzenia jakiegoś superpaństwa do rozbicia Wspólnoty i pogrzebania projektu UE. Wygra tę walkę rękami europejskich federalistów. Zresztą jestem przekonany, że ci nawet wówczas nie będą tego specjalnie żałowali
- mówi Krzysztof Szczerski w wywiadzie dla "GP".
Działając dzisiaj przeciwko wzmocnieniu Polski z takimi władzami, jakie wybrali sobie Polacy, Komisja Europejska i Parlament przyczyniają się do realizacji planu Putina, nawet jeśli nie to jest bezpośrednim celem jej działań. Im bardziej będzie się w Unii narzucać zasady i wartości, a nie uwzględniać ich różnorodność, im bardziej będzie się łamać traktaty i poniżać niektóre kraje, mając usta pełne frazesów, im bardziej dla celów politycznych będzie się dawać posłuch fałszywym narracjom, pseudooskarżeniom, tym Kreml będzie bliższy realizacji swojego celu strategicznego: rozbicia Zachodu, wykazania jego hipokryzji, wzniecenia nieufności. Będą pokazywać palcem na Brukselę i mówić: zobaczcie, jak wygląda ten ich świat, tyle mówią o równości, a co wyprawiają w ramach Unii? Roszczą sobie prawo do rządzenia innymi ponad ich głowami, centralizują i pomiatają. Ten przekaz będzie coraz bardziej kupowany. I w Unii, i na świecie
- dodaje ambasador RP przy ONZ w Nowym Jorku.