Nie milkną echa skandalicznego wpisu celebrytki Barbary Kurdej-Szatan, w którym obraziła ona Straż Graniczną i polskich żołnierzy, nazywając ich "mordercami". Swoje obelgi aktorka przeplotła serią przekleństw i później tylko za nie przeprosiła. Ze swoich słów się jednak nie wycofała. Wczoraj media obiegła informacja o tym, że sieć Play ostatecznie postanowiła zakończyć współpracę z celebrytką. Dziś wyborcza.pl dementuje te informacje cytując reprezentującą kobietę agencję DB4 Management: "Kontrakt pani Kurdej-Szatan z siecią Play trwa". Nie ma natomiast ani słowa, o przedłużeniu jej na kolejny rok.
Wpis Barbary Kurdej-Szatan sprzed kilkunastu dni na temat Straży Granicznej odbił się szerokim echem. Na byłą już aktorkę "M jak miłość" spadła ogromna fala krytyki.
Przypomnijmy: celebrytka nazwała w nim funkcjonariuszy Straży Granicznej "mordercami, maszynami bez serca, bez mózgu bez niczego". Niedługo później jej słowa zostały wykorzystane w propagandowym materiale białoruskiej telewizji reżimowej wymierzonym w Polskę.
Według medialnych doniesień, Barbara Kurdej-Szatan nie będzie już promować sieci Play. Firma postanowiła zerwać współpracę z "blondynką" ze swoich reklam.
Jak podaje informator "Pudelka", Play czeka, aż skończy się obowiązujący aktualnie kontrakt z aktorką, a od przyszłego roku kampania operatora ma zająć się inna agencja reklamowa.
O te doniesienia wyborcza.pl zapytała reprezentującą celebrytkę agencję DB4 Management.
Kontrakt pani Kurdej-Szatan z siecią Play trwa. Spoty w ramach kampanii „Gwiazdy przeszły do Play" są nadal nagrywane zgodnie z harmonogramem i będą nagrywane przynajmniej do końca roku. Współpraca nie została zerwana
- powiedział Kuba Szwedowski z DB4.
W jego oświadczeniu nie znalazła się za to informacja, czy kontrakt zostanie przedłużony w przyszłym roku.