Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Rewelacje o „wakacjach” Sasina pełne przekłamań i nieścisłości. Sprostowania opublikowano… ale tak, żeby nikt ich nie widział

Na początku września br. portal o2.pl (a za nim także wp.pl i inne media) opublikował rzekomą „relację” z urlopu ministra aktywów państwowych, wicepremiera Jacka Sasina. W artykule opatrzonym sensacyjnie brzmiącym tytułem „Ujawniamy. Męskie wakacje Jacka Sasina. To z nimi poleciał do Madrytu”, dziennikarz przedstawił m.in. listę osób, które miały towarzyszyć politykowi PiS w wyjeździe, a także ich „związki” z szefem Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP). Po pewnym czasie portal opublikował sprostowania, ale nie można było ich znaleźć na stronie głównej.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
pxhere.com

Wg relacji dziennikarza Łukasza Maziewskiego, Sasinowi towarzyszyły osoby „dobrze usytuowane w spółkach podległych Ministerstwu Aktywów Państwowych”. Autor wymienił te osoby z imienia i nazwiska, spekulując jednocześnie na temat ich nieformalnych powiązań z politykiem. 

Maziewski w swej „relacji” – podkreślmy – z prywatnego wyjazdu Jacka Sasina, nie stronił też od tematów związanych z rodziną wicepremiera. Chcąc zapewne uwiarygodnić i „podkręcić” rzekomo sensacyjne doniesienia, dziennikarz przytoczył wiele „szczegółów”, a te okazały się co najmniej wątpliwe i niewiarygodne. 

W tekście zamieszczonym na o2.pl czytamy m.in., że Sasin wrócił z Madrytu wraz ze swoimi współpracownikami 20 sierpnia. - Wicepremier z płyty lotniska został transferowany wjazdem dla ważnych osób przez część wojskową Portu Lotniczego im. Chopina w Warszawie. Wprost z płyty lotniska zabrała go służbowa skoda należąca do resortu aktywów państwowych. Pozostali opuszczali lotnisko rozproszeni - napisano w rzekomej relacji.

Problem w tym, że Ministerstwo Aktywów Państwowych nie dysponuje służbowym samochodem marki Skoda, co wyjaśnił w sprostowaniu przesłanym redakcji portalu Tomasz Traursolt – Dyrektor Generalny (MAP).

Z artykułu wynika też, że Jackowi Sasinowi miał towarzyszyć w wyjeździe szef gabinetu politycznego MAP Marcin Kowalczyk, który zdaniem autora miał być odpowiedzialny za „transfer Pawła Strączyńskiego ze spółki Tauron do zarządu banku Pekao S.A.”.

Okazuje się, że i tu informacje dziennikarza były delikatnie mówiąc nieścisłe, bo Kowalczyk nie uczestniczył w wyjeździe wicepremiera do Hiszpanii i nie podejmował decyzji „w zakresie powołania czy odwołania Pawła Strączyńskiego z zarządu Tauron Polska Energia S.A/ Banku Pekao S.A.” - Decyzje związane w powoływaniem i odwoływaniem członków zarządu należą do kompetencji rad nadzorczych – zaznaczył w sprostowaniu Marcin Kowalczyk.

Podobnie rzecz się ma z Kamilem Kowaleczko, który pełni w MAP funkcję szefa departamentu komunikacji. Kowalczeko w sprostowaniu zaprzeczył, jakoby miał przebywać „w Madrycie z Jackiem Sasinem w sierpniu bieżącego roku”.

Autor tekstu o „męskich wakacjach” Jacka Sasina wiele miejsca poświęcił braciom Pietrzakom, których zaliczył do grona „wyróżniających się” współpracowników polityka. - Wszyscy związani są ze spółkami podległymi MAP. Mają być także, jak wspominają rozmówcy o2.pl, związani z Sasinem rodzinnie i mieszkają w tej samej miejscowości co wicepremier – czytamy w publikacji.

Ponadto, według dziennikarza, żona Marka Pietrzaka, który „jest od kilku lat prezesem Orlen Asfalt, zasiada w radzie nadzorczej spółki zarządzającej Stadionem Narodowym”.

Marek Pietrzak zaprzeczył zarówno sugestiom o rodzinnych powiązaniach z wicepremierem, jak i doniesieniom o wspólnie spędzonych z politykiem wakacjach.

- Nieprawdą jest, że Marek Pietrzak mieszka w tej samej miejscowości, co Wicepremier Jacek Sasin

– czytamy m.in. w sprostowaniu Marka Pietrzaka, który dodał, że jego żona Anna „nie zasiada w radzie nadzorczej zarządzającej Stadionem Narodowym”.

Podobne w treści wyjaśnienia przesłali redakcji o2.pl także Piotr i Wojciech Pietrzakowie, podkreślając jednocześnie, że nie uczestniczyli w opisywanym przez portal wyjeździe do Hiszpanii.

Piotr Pietrzak zaprzeczył też rewelacjom Łukasza Maziewskiego dot. jego stanowisk w radach nadzorczych w PGE Dystrybucja, Mobruk S.A. oraz PGE Nowa Energia, nazywając je „nieprawdą”.

Autor artykułu „ujawnił” też, że rodzina Pietrzaków prowadzi w Zielonce restaurację i hotel „U Pietrzaków oraz catering Jajko”, który wg niego jest stałym dostawcą posiłków „m.in. na wieczory wyborcze ekipy związanej z Sasinem”.

Bracia Pietrzakowie także i tę informację zdementowali, podkreślając, że nikt z ich bliskich nie jest w te przedsięwzięcia zaangażowany.

Portal o2.pl opublikował wprawdzie sprostowania dot. informacji zamieszczonych w artykule, jednak nie można ich było znaleźć na stronie głównej. Rzecz jasna media, które cytowały tekst o „męskich wakacjach” Jacka Sasina sprawę przemilczały. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że podobnie jak czytelnicy, dziennikarze tych mediów sprostowań się nie dopatrzyli.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, o2.pl

po