Unia Europejska nas przestanie traktować poważnie po czymś takim - ostrzega redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie", mówiąc o przeciąganiu w czasie decyzji Senatu dotyczącej ustawy ratyfikacyjnej. - Jeżeli gramy o te pieniądze, to pewien poziom zachowania powagi obowiązuje - dodaje.
Na początku maja Sejm uchwalił ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, teraz musi się nią zająć Senat. Ratyfikacja tej decyzji przez wszystkie państwa członkowskie jest niezbędna do uruchomienia Funduszu Odbudowy po pandemii COVID-19. Sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy opisuje Krajowy Planu Odbudowy, który rząd skierował już do Komisji Europejskiej.
Decyzję w tej sprawie ma podjąć jeszcze Senat, ale w planach jest ona dopiero... 27 maja. Marszałek Tomasz Grodzki nie wyklucza wprowadzenia poprawek do dokumentu, który liczy dwa krótkie punkty. Właśnie tę sprawę komentował dziś na antenie TVP Info Tomasz Sakiewicz.
- Platforma Obywatelska zapędziła się w kozi róg, sądziła że obali rząd przy pomocy blokowania Funduszu Odbudowy, a okazało się, że rząd się raczej wzmocnił. Teraz nie potrafią w tego wybrnąć, teraz próbuje się SLD i PSL przywołać do porządku
- komentował redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".
Według niego, przeciąganie decyzji w czasie mocno odbije się na Polsce: "Będą straty potężne, bo do tej pory w UE zwyciężyła narracja, że w Polsce są przeciwnicy Unii, zwolennicy, ale też partie prounijne" - wskazał, podkreślając, że to właśnie ta rzekomo najbardziej prounijna partia próbuje odkładać decyzję.
Unia nas przestanie traktować poważnie po czymś takim. Jeżeli gramy o te pieniądze, to pewien poziom zachowania powagi obowiązuje.
- Polityka w tym wykonaniu ma dziecięcy charakter, infantylny, opiera się na gierkach - dodał Sakiewicz.
Według redaktora naczelnego "GP", nie bez znaczenia jest fakt, że sprawą marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego zajmuje się prokuratura, prowadząc śledztwo dotyczące korupcji.
- Dla pana marszałka punktem odniesienia jest wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu, to wywołuje największe emocje. Pod to ustawia politykę. Zachowuje się w ten sposób: coś jeszcze zepsuję, coś spowolnię, to może proces odebrania immunitetu odsunę
- podkreślił Tomasz Sakiewicz, dodając:
W zasadzie dyskutujemy o tym, o czym ludzie nie powinni dyskutować: czy pieniądze są potrzebne w działalności gospodarczej czy niepotrzebne? Pan marszałek Grodzki mówi, że nie tak bardzo potrzebne, można poczekać. Może dlatego, że prowadził innego typu działalność gospodarczą, którą się teraz właśnie zajmuje prokuratura.
Tomasz Sakiewicz zaznacza, że odkładanie sprawy ratyfikacji w czasie, może zaszkodzić interesom Polski. Co w przypadku, gdy Senat zdecyduje się na zmianę w ustawie? - Jeżeli w Senacie zagłosują na tak, ale wprowadzając masę poprawek, to będzie potrzebne posiedzenie Sejmu, to co najmniej kolejny tydzień spowolnienia - odpowiada, wskazując, że spora w tym rola samego marszałka:
On chce do tego doprowadzić, żeby ta ustawa ratyfikacyjna była wątpliwa prawnie. Te poprawki mają temu służyć.