Programy pomocowe państwa dla mikro, małych i średnich oraz dużych firm w czasie pandemii ustabilizowały ich sytuację finansową - powiedział w trakcie Kongresu 590 prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. - Ważne jest umiejętne zaprojektowanie wyjścia państwa ze skali pomocy publicznej - dodał.
Szef PFR uczestniczył w panelu "Kondycja sektora finansowego w dobie pandemii i perspektywy rozwoju na najbliższe lata – pokryzysowy scenariusz" Kongresu 590.
Jak wskazywał Borys, kryzys wywołany pandemią nie był typowym kryzysem cyklu koniunkturalnego. "Tutaj mieliśmy do czynienia z nagłym zdarzeniem zewnętrznym, które wywołało potężny szok, jeżeli chodzi o łańcuchy dostaw, szok popytowy, zaufania konsumentów, a także szok dla sektora finansowego, czyli to jeden z najpoważniejszych od dekad kryzys" - powiedział Borys.
Zdaniem Borysa rynki finansowe przeżyły poważne turbulencje w pierwszej fazie kryzysu. W jego ocenie dzięki odpowiednim decyzjom banków centralnych w poszczególnych krajach udało się uniknąć niebezpieczeństwa dla tego sektora.
"Jeżeli chodzi o sektor bankowy - w Polsce i na świecie - to on stanowi pewne odzwierciedlenie tego, co się dzieje w realnej gospodarce. I to, co było olbrzymim problemem po kryzysie przed dekadą, to efekt, który nastąpił z opóźnieniem, czyli np. pogorszenie się jakości aktywów w sektorze finansowym"
- powiedział. Jak dodał, patrząc na to, co wydarzyło się w ostatnim roku, to przez pierwsze trzy, cztery kwartały banki zareagowały dużym zaostrzeniem kryteriów udzielania kredytów - w skali podobnej, jak miało to miejsce w 2009 r.
"Zarówno polityka gospodarcza w Polsce, jak i w Europie, jednak wyciągnęła wnioski z tego, co było sprzed 10 laty i tutaj skala interwencji państwa była bezprecedensowa. Biorąc pod uwagę te programy pomocowe dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw przede wszystkim, ale też dla dużych firm - one spowodowały ustabilizowanie się sytuacji finansowej w sektorze przedsiębiorstw i zapobiegły tym efektom wtórnym, czyli istotnie zminimalizowały skokowe pogorszenie się jakości aktywów czy brak dostępności finansowania"
- powiedział.
W jego ocenie podejście banków do finansowania w tej chwili "się normalizuje", co oznacza, że kredyty stają się dostępniejsze.
"Jestem przekonany, że poprzez Tarczę Finansową, przede wszystkim leczyliśmy nie objawy, tylko przyczynę. Konsekwencją zamknięcia gospodarki (...) jest pogorszenie się sytuacji finansowej przedsiębiorstw, ryzyko zwolnień i w efekcie wzrost długu. To, co państwo zrobiło, to dało firmom zastrzyk finansowy, który miał m.in. rekompensować te straty i zatrzymać miejsca pracy"
- tłumaczył Borys.
W opinii szefa PFR "ważne jest umiejętne zaprojektowanie wyjścia państwa z tej skali pomocy publicznej". "Mam na myśli zarówno banki centralne, jeżeli chodzi o skup aktywów i moim zdaniem konieczną w tej chwili już normalizację polityki pieniężnej w Polsce, oraz wycofanie się również wprost z tych programów pomocowych w postaci subwencji czy dofinansowania miejsc pracy. Nie za szybko, ale to powinno nastąpić w tym roku - po to, by rzeczywiście nie powstawały firmy zombie" - mówił.
Jak dodał, w części krajów Europy zachodniej takie ryzyko istnieje, ponieważ tam największa pomoc szła głównie w postaci kredytu. "W Polsce mamy większą część bezzwrotną" - dodał. Podkreślił, że polskie firmy dzięki temu, że była większa część bezzwrotna, mają szansę - o kryzysie - w zdecydowanej większości być w zdrowej kondycji finansowej.
Uczestniczący w panelu dyrektor zarządzający Agencji Rozwoju Przemysłu Konrad Trzonkowski wskazał, że w okresie postpandemicznym najistotniejszym wydaje się być wsparcie w pobudzeniu inwestycji. "Szereg przedsiębiorców jeszcze przed wybuchem epidemii w marcu ub.r. rozpoczęło konkretne prace, inwestycje, gromadziło kapitał. I lada moment nadejdzie ten czas, kiedy gospodarka po już zupełnym otwarciu będzie oczekiwała ukończenia tych procesów inwestycyjnych, budowania dalej tych pozycji konkurencyjnych" - powiedział. Jak dodał, oczekiwania wobec sektora finansowego są duże. Wyjaśnił, że jednym z nich jest dopasowanie oferty produktowej do specyfiki okresu.
Zdaniem doradcy prezydenta RP Zdzisława Sokala sektor finansowy poradził sobie w pandemii, ponieważ miał rezerwy finansowe. Jak dodał, niskie stopy procentowe "uderzyły bardzo mocno w sektor bankowy, który finansuje gospodarkę". "Dobrze się stało, że generalnie w Polsce mamy dobrze skapitalizowany sektor. Adekwatność kapitałowa, kwestie płynności - w tym sektorze wydają się na właściwym poziomie, można powiedzieć, że tutaj nie mieliśmy kłopotów" - ocenił.
Izabela Olszewska z zarządu Giełdy Papierów Wartościowych mówiła, że ten rok zapowiada się dobrze, jeśli chodzi o debiuty małych i dużych spółek, a także, jeśli chodzi o wtórne emisje i pozyskiwanie kapitału poprzez giełdę. "Myślę, że ten rok jest rokiem bardzo dobrym i perspektywicznym dla giełdy warszawskiej i także dla innych giełd z punktu widzenia zarówno obrotu, jak i tej aktywności od strony spółek, czyli emitentów" - powiedziała.