Wspólny projekt opozycji powinien się skupić wokół Donalda Tuska – oznajmił Grzegorz Schetyna na antenie TVN24. W rozmowie z Moniką Olejnik były szef PO odpowiedział również na pytanie o to, czy zamierza opuścić szeregi swojej macierzystej formacji. Schetyna uchylił rąbka tajemnicy na temat swoich politycznych planów.
Zawsze pracowałem tworząc PO, więc nie mam zamiaru, żeby ją osłabiać, opuszczać, źle jej życzyć. Pracujemy wszyscy na jej rzecz, na rzecz zintegrowanej opozycji, zbudowania dużego projektu, który w dobry, sensowny racjonalny sposób będzie mógł zbudować program Polski po PiS i wygrać wybory w roku 2023 – te samorządowe i te parlamentarne
- odpowiedział na pytanie, czy zamierza tworzyć nową partię, czy wzmocnić PO.
Media spekulowały ostatnio, że działalność Parlamentarnego Zespołu ds. Naprawy Rzeczypospolitej, do którego należy wielu parlamentarzystów uchodzących za partyjnych oponentów obecnych władz Platformy, to wyraz buntu wobec obecnego kierownictwa PO, której przewodniczy Borys Budka.
Schetyna odniósł się także do roli, jaką w opozycji mógłby odegrać Donald Tusk.
Tusk jest najbardziej znanym polskim politykiem w Europie, w świecie; jest osobą z ogromnym doświadczeniem, ale też jego akces jest symboliczny. Jeżeli Tusk mówi „chcę wracać i angażować się w budowanie zwycięskiego projektu, zwycięskiej koalicji opozycji demokratycznej”, to jaka powinna być odpowiedź wszystkich liderów, którzy chcą wygrać wybory z PiS? Jeżeli ktoś chce wygrać wybory z PiS, musi mówić: tak, zróbmy to razem, bądźmy koło siebie, pracujmy razem.
- mówił Schetyna.
W ubiegły piątek Tusk w TVN24 stwierdził, że nie ucieknie od politycznej roli w Polsce w przyszłości.
Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby jeszcze przed wyborami pomóc w przywróceniu normalności i demokracji.
- zadeklarował były premier i były przewodniczący Rady Europejskiej.