GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

U nas to możliwe

Ci ludzie nie spotkaliby się nigdzie indziej. Różnią ich życiorysy, doświadczenie zawodowe, temperament, wiek, towarzystwo, w którym się obracają. A jednak spotkali się w „Gazecie Polskiej” i w mediach, które z tej gazety się zrodziły.

Ci ludzie nie spotkaliby się nigdzie indziej. Różnią ich życiorysy, doświadczenie zawodowe, temperament, wiek, towarzystwo, w którym się obracają. A jednak spotkali się w „Gazecie Polskiej” i w mediach, które z tej gazety się zrodziły. Dostali polskie Pulitzery za dziennikarstwo śledcze, za obronę wolności słowa, za walkę o prawdę. W zeszłym roku Anita Gargas, w tym Majka Dłużewska, Asia Lichocka, Leszek Misiak i Grzesiek Wierzchołowski. Jeden z naszych najmłodszych dziennikarzy Samuel Pereira został nominowany do nagrody Grand Press-u (najbardziej salonowej nagrody dziennikarskiej) za nagranie w sprawie Amber Gold. Osiągnęli coś, bo wierzyli w to, co robią. I zrobili to dobrze, dużo lepiej niż inni koledzy z mediów tolerowanych przez władze. Można być po stronie prawdy i odnieść sukces. Można wierzyć w to, co się robi, i nie znaleźć się na marginesie. Jest to możliwe, gdy gra się w jednej drużynie - wtedy gdy marsz w jednym szeregu nie zabija indywidualnego kroku, a lojalność nie odbiera kreatywności. Stworzyliśmy takie miejsce, to miejsce to właśnie środowisko „Gazety Polskiej”.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Tomasz Sakiewicz