Róg generała Kozieja

Szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego wydał oświadczenie, w którym odniósł się do tekstu „Powrót w łapy niedźwiedzia". W swojej polemice gen. Koziej znalazł miejsce, aby serią mniej lub bardziej zgrabnych epitetów zarzucić autorom, że „zostaliby zapędzeni" przez studentów generała w „kozi róg", że publikacja jest „marginesem marginesu dyskusji o bezpieczeństwie narodowym" oraz że w jednym z tekstów „Gazety Polskiej" na ten temat autor pomylił skrót SPBN z PSBN. W gorącej polemice generała obok argumentów ad personam nie znalazło się jednak dementi ani jednej z podniesionej przez nas kwestii: Czy ośrodek prezydencki faktycznie planuje podporządkowanie służb specjalnych szefowi MON? Dlaczego dąży do zmian organizacji systemu służb specjalnych w Polsce? Jak zamierza to zrobić, nie zmieniając konstytucji? Generał nie udzielił również odpowiedzi na pytanie zasadnicze: czy polską strategię bezpieczeństwa nadal wypracowywać będziemy w porozumieniu z rosyjskimi politykami oskarżanymi o organizację zamachów terrorystycznych przeciwko własnym obywatelom? Te kwestie są bowiem daleko ważniejsze od tego, czy Dawid Wildstein i Michał Rachoń zostaliby zapędzeni w jakikolwiek róg przez studentów pana generała Kozieja.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie