Sam zdrowy rozsądek podpowiada, że wnioski prejudycjalne nie mogą być oderwane od przedmiotu rozpoznania sprawy i opierać się jedynie na subiektywnym odczuciu sędziego. Narusza to prawo stron postępowania do bezzwłocznego rozstrzygnięcia sporu i tworzy precedens posługiwania się prawnymi procedurami jako pretekstem do politycznej rebelii grupy sędziów. Czy zmiana w nastawieniu sędziów TSUE, którzy dotychczas zdawali się ulegać atmosferze nagonki na Polskę, oznacza powrót do zajmowania się literą prawa zamiast politycznymi oczekiwaniami, to się okaże, ale można mówić o pierwszej jaskółce powrotu do równego traktowania członków UE.