Zaniepokojenie tą ostatnią ewentualnością wyraziły rządy Szwecji i Danii. Tylko prezydent stolicy Rafał Trzaskowski czerpie radość z życia, jak gdyby nic się nie stało, uczęszczając na mecze piłkarskie i wystawy francuskich buldożków. Nadal nie dowiedział się, co jest przyczyną wycieku 3 mln m sześc. brunatnej brei zawierającej metale ciężkie. Nie ma też planów docelowego rozwiązania śmierdzącego problemu poza groteskowym pomysłem puszczenia rur po jezdni mostu Północnego. A ten matrix dzieje się w trakcie kampanii wyborczej i partyjni koledzy Trzaskowskiego zgłaszają aspiracje do rządzenia Polską.