Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Niestety wiosna się kończy

Na ile to możliwe, staram się unikać maniery publicystycznej, która obowiązuje dość powszechnie i polega na dostosowaniu opinii do bieżących potrzeb. Pamiętam doskonale swój felieton „ochraniający” świeżo powołaną Wiosnę Biedronia.

Była Wiosna, ale jej nie będzie – w każdym razie nie w takiej postaci, jak marzył Biedroń.Pisałem wówczas, że ten polityczny wynalazek nie powinien zbytnio drażnić prawicy, bo nieocenione są korzyści płynące z jego istnienia. Nic się w tej materii nie zmieniło, opinia pozostaje na swoim miejscu, co więcej, życie pokazało, że miałem rację. Wiosna po aferze z „Kartą LGBT+” robiła za młotek Koalicji Europejskiej na kowadle PiS. Zbieranina KE wpadła w pułapkę i była oklepywana z dwóch stron. Niestety, nie takie media „liberalne” głupie, jak nam się wydaje i we wrażym obozie co bardziej rozgarnięci szybko się zorientowali, że wynik Wiosny powyżej 12 proc. oznacza pewną porażkę KE w wyborach europejskich i co za tym idzie – rozbicie całego projektu w wyborach jesiennych. Natychmiast padło stare hasło: „Wszystkie ręce na pokład”. No i tak się zaczął koniec Wiosny. Jednocześnie IBRIS obciął partyjkę Biedronia o połowę, a „GW” i TVN zaczęły kampanię opartą na umiarkowanej, ale skutecznej krytyce. Komunikat główny jest mniej więcej taki, że to bardzo postępowa i potrzebna Polsce Wiosna, jednak poza entuzjazmem i osłabianiem wyniku KE nie ma wiele do zaoferowania. Klamka zapadła, towarzystwo okrągłostołowe ma jeden plan i wszystko zostanie temu celowi podporządkowane. Porażka KE z PiS przekłada się na tragiczne położenie opozycji, bo wiadomo, że w takiej sytuacji tęczowa koalicja się rozsypie i przed wyborami parlamentarnymi nikt nie będzie wiedział, czego się chwycić. Była Wiosna, ale jej nie będzie – w każdym razie nie w takiej postaci, jak marzył Biedroń. 

 



Źródło: Gazeta Polska

Piotr Wielgucki „Matka Kurka”