- Wygląda na to, że Nowoczesna podzieli los Ruchu Palikota z poprzedniej kadencji, ale taka jest już chyba specyfika polskiej polityki - wschodzą gwiazdy, są one sezonowe i zaraz spadają - ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl poseł Porozumienia - Zbigniew Gryglas. Polityk w październiku 2017 r. opuścił Nowoczesną.
Obserwuję to z dużego dystansu, bo Nowoczesna to dla mnie dość zamierzchła przeszłość. Patrzę na to jednak z dużym smutkiem, bo jakiś sentyment pozostał. Nowoczesna była spontanicznym ruchem, który przyciągnął wiele osób - powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl poseł Zbigniew Gryglas.
Zdaniem polityka Porozumienia było kilka spraw, które doprowadziły Nowoczesną do obecnego stanu.
Po pierwsze - kwestia finansowa. Błąd, który odebrał finansowanie to dla każdej partii jest poważny cios. Po drugie - Madera. Po trzecie - poważna, ideologiczna sprawa - pamiętna konwencja z maja ubiegłego roku, kiedy to partia bardzo skręciła w lewo, deklarując nowe projekty ustaw dotyczące związków partnerskich czy liberalizacji aborcji i wiele osób o poglądach centrowych czy lekko konserwatywnych, nie mogło takiego kierunku zaakceptować. Po czwarte - koalicja z PO. Nowoczesna powstała w kontrze do PO, więc część osób była zdezorientowana tym, co się dzieje. Kierunek "anty-PiS" nie wystarczy, trzeba mieć dla Polski propozycję - wymienił.
W ocenie Zbigniewa Gryglasa "wygląda na to, że Nowoczesna podzieli los Ruchu Palikota z poprzedniej kadencji, ale taka jest już chyba specyfika polskiej polityki - wschodzą gwiazdy, są one sezonowe i zaraz spadają".