PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Jak ci się wiedzie, niemiecki sąsiedzie?

Przyznaję bez tortur, że tytuł jest odrobinę kontrowersyjny, bo prawdę mówiąc, mało mnie interesuje, jak się Niemcom wiedzie, byle im się nie wiodło zbyt dobrze. Jakoś nie mam zaufania do naszego „strategicznego partnera w Unii Europejskiej”, ale wiadomo, że jak my się nie zainteresujemy Niemcami, to Niemcy zainteresują się nami.

Zajrzyjmy zatem do sąsiada i od razu zobaczymy dwa dziwne zjawiska. Pierwsze to w zasadzie incydent, śmiem jednak twierdzić, że swoją wagę posiada. Josip Brekalo, 20-letni chorwacki piłkarz VfL Wolfsburg, nie pozwolił założyć sobie na ramię tęczowej opaski LGBT. Nie chcę się wyzłośliwiać, ale Niemcy mają ciągoty do kontynuowania tradycji z czasów III Rzeszy. Tak  czy siak, nie koniec sensacji, chorwacki zawodnik nie tylko się postawił LGBT, ale jeszcze oświadczył, że jest to niezgodne z jego katolickim wychowaniem. W warunkach niemieckich to naprawdę bohaterski wyczyn, co zresztą widać po „tolerancyjnych” reakcjach. Mówiąc wprost, młodego Chorwata niemieckie media i postępowe środowiska niemal zlinczowały. Drugie wydarzenie, o znacznie szerszym wymiarze, to zamieszki uliczne w Chemnitz, gdzie miejscowej ludności puściły hamulce po zabójstwie dokonanym przez „uchodźców” z Syrii i Iranu. Od dawna się mówi, że przekaz oficjalny ma się nijak do tego, co się w Niemcach naprawdę gotuje, i nie mam na myśli Mesuta Özila, ale tych Niemców, którzy są dumni ze swojej nordyckiej urody. Z jednej strony cieszy, że paranoja „tolerancji” i „wielokulturowości” trzeszczy w szwach. Z drugiej – niepokoi i zastanawia, w jakim kierunku ta wajcha może odbić. Patrząc na niemiecką historię, trudno być optymistą, niech sobie robią, co chcą, byle nie przekraczali Odry.

 



Źródło:

#Niemcy

Piotr Wielgucki „Matka Kurka”