10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Wiara pomaga przetrwać

Krzywa spadku urodzeń w Polsce na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat jest zapowiedzią znikania nas jako narodu.

Doniesienia o masakrze cywilów w Syrii, news o ofiarach głodu w Afryce, obrazy trzęsienia ziemi i śmierć setek niewinnych ludzi pod gruzami szokują, budzą uczucie bezsilności, rodzą współczucie. Ale bywa tak, że najbardziej przerażające informacje docierają do nas nie w formie krzyczących nagłówków. Często równie dramatyczne treści kryją się w suchych tabelach, w liczbowych danych ukrytych w statystycznych raportach. Bo groźba zagłady – wyrok na populację – nie musi wiązać się z obrazami zakrwawionych ciał, zbrodnią lub sylwetkami kominów krematoriów. Analiza rocznika Głównego Urzędu Statystycznego powinna budzić porównywalne przerażenie. Krzywa spadku urodzeń w Polsce na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat jest zapowiedzią znikania nas jako narodu. Każdy, kto to dostrzega, powinien zadać sobie pytanie: co się stało, że Polakom nie chce się żyć?! Żeby naród przetrwał, średnia dzietność kobiet powinna wynosić 2,2. Obecny wskaźnik dla Polek wynosi 1,31. To jeden z najgorszych wyników w skali globu. Polska jest wśród krajów najbardziej zagrożonych wymieraniem. Ostatnie dane GUS za rok 2017 pokazują jednak nikłe światełko w tunelu. Choć krzywa dzietności osuwała się dramatycznie w dół, nagle w 2016 r. wyprostowała się, a w kolejnym roku nieznacznie odbiła w górę. Prognozy tworzone w 2014 r. zakładały stały spadek urodzeń, tymczasem w 2017 r. przyszły na świat 403 tys. dzieci, o 30 tys. więcej niż zakładano. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że to zasługa programu 500 plus. Jednak czy tendencja wzrostu się utrzyma? Z danych GUS można wyczytać jeszcze inne ciekawe informacje. W pokoleniu ludzi urodzonych po 1976 r. ponad 76 proc. to osoby religijne. W tej grupie 50 proc. rodzin ma dwójkę i więcej dzieci. Wniosek: te rodziny mają szanse na przetrwanie. Wśród zlaicyzowanych odsetek rodzin z dzietnością 2 plus to zaledwie 26 proc.

Oznacza to, że wśród zlaicyzowanych ma szansę przetrwać tylko co czwarta rodzina. 

 



Źródło:

#wiara #demografia #Polska

Jan Pospieszalski