Robotę będą mieli tylko anonimowi i zapewne niepolityczni pracownicy sprzątający to wszystko. Nie sposób jednak nie dostrzec w tym szaleństwie konsekwentnej metody na utrzymanie przez garstkę frustratów wrażenia, że polskie życie publiczne trawi stan co najmniej podgorączkowy. Nie łudźmy się, brak argumentów będzie to polityczne delirium jedynie pogłębiał i zamiast baloników czy jajek w każdej chwili mogą polecieć np. kamienie. I tragedia gotowa. Kolejna! Właściwą reakcją demokratycznego państwa powinno być konsekwentne stosowanie prawa i ściganie sprawców. Wszystkich!