Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Andrzej Duda przekroczył na Rubikoniu

Zewsząd płyną setki teorii, przypuszczeń i hipotez, ale jedno jest pewne. Po dwóch wetach Andrzeja Dudy nic już nie będzie takie samo i nawet jeśli uda się skleić rozbity dzban, to za każdym razem zobaczymy rysy na porcelanie i wykrzywimy twarz.

Polska polityka ma taką dynamikę, że publicyści i felietoniści są narażeni na większą śmieszność niż sami politycy. Tydzień temu pisałem o Adrianie Tusku, a złośliwy los w tym samym czasie podstawił długopis i ręką Andrzeja Dudy zaczął kreślić podpis pod wetem ustaw. Cóż mam napisać dziś, żeby się nie zbłaźnić? Adrianów dwóch? Nie wiem, naprawdę nie wiem, decyzja prezydenta jest dla mnie pełnym zaskoczeniem i w ogóle mnie nie pociesza, że w milionie zaskoczonych jest też Jarosław Kaczyński. Jakiekolwiek próby racjonalizacji tej decyzji kończą się w okolicach partyjek i mentorów partyjek w gatunku PJN i Marka Migalskiego. Ostatecznych skutków posunięcia Andrzeja Dudy jeszcze nie znamy, ale tu i teraz widać gołym okiem, że części swojego elektoratu nie odzyska nigdy, bo wielu ludzi zaufanie okazuje tylko raz. Z drugiej strony pamięć ludzka jest krótka, zwłaszcza ta polityczna, i dzisiejsze deklaracje mogą być wynikiem wielkich emocji niekoniecznie przekładających się na głos za trzy lata. Problem w tym, że to nie kwestia popsutego powietrza, co łatwo naprawić przewietrzeniem, ale ciosu w plecy zardzewiałym nożem. Blokowanie najważniejszej reformy z powodów ambicjonalnych i presji paru tysięcy wakacyjnych demonstrantów można odkupić wyłącznie naprawieniem tego, co się zepsuło. Wiara uleciała razem z nadziejami, musiałbym mieć pewność, co zrobi Andrzej Duda, a ja nie mam pojęcia, po której On stanął stronie. Ktoś przekroczył na Rubikoniu.

 



#Andrzej Duda

Piotr Wielgucki „Matka Kurka”