bezpieczeństwo
W trzy tygodnie ujawniono 401 groźnych incydentów na torach. Co na to rządzący...?
Minął miesiąc po akcie dywersji na trasie kolejowej nr 7 Warszawa–Lublin. Mimo że sprawa poruszyła opinię publiczną, to dzisiaj o zdarzeniu pamiętają już jedynie żołnierze WOT, którzy kontynuują operację „Horyzont”. Sami rządzący twierdzą, że co prawda w ostatnim miesiącu zanotowali 401 incydentów na torach, w tym: podrzucanie atrap bomb, amunicji oraz fotografowanie przez obcokrajowców infrastruktury, to jednak wszystko to… głupie wybryki. Równolegle tną pieniądze na ABW, której zabraknie w przyszłym roku 255 mln zł. – Z pustego to nawet Salomon nie naleje. To igranie z bezpieczeństwem Polaków – mówi Jarosław Krajewski.
Czerpać doświadczenia z wojny, nie powielać błędów. „Za pozorne działania płaci się najwyższą cenę”
Wojna na Ukrainie potwierdziła, że doktryny i książkowe podejście mogą nijak mieć się do rzeczywistości. To wojna wysokiej intensywności i chaosu, co diametralnie zmienia domenę operacyjną. Polska, od blisko czterech lat państwo frontowe, musi wyciągać z takiej sytuacji wnioski i działać na rzecz integracji medycyny wojskowej i cywilnej. Gdy wybuchnie wojna, staną się one jednym obszarem. Organizmem, od którego wydolności zależeć będzie życie setek tysięcy ludzi. Omawia to w swojej najnowszej analizie gen. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego (WIM) w Warszawie.
Signal w wojsku? Były wiceszef MON: Może dojść do wycieku tajnych informacji
To bardzo groźna sytuacja dla naszego bezpieczeństwa. W ten sposób może dojść do wycieku poufnych informacji wojskowych, które następnie zostaną wykorzystane przez wrogie służby. Może dojść również do rozpracowywania poszczególnych żołnierzy lub całych jednostek – mówi Bartosz Kownacki, poseł PiS, były wiceminister obrony narodowej, komentując ustalenia portalu Niezależna.pl ws. używania przez żołnierzy komunikatora Signal do wojskowej korespondencji.