Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Ta ustawa Sejmu rozsierdziła Rosjan. Chcą nałożenia sankcji na Polskę

Izba wyższa parlamentu Rosji, Rada Federacji, zwróciła się dziś do prezydenta Władimira Putina, by zlecił organom władz przedstawienie propozycji dotyczących możliwych „działań o charakterze o

flickr.com
flickr.com
Izba wyższa parlamentu Rosji, Rada Federacji, zwróciła się dziś do prezydenta Władimira Putina, by zlecił organom władz przedstawienie propozycji dotyczących możliwych „działań o charakterze ograniczającym" w sferach współpracy dwustronnej z Polską. Czyli sankcji. Oburzyło ich, że Polacy wreszcie rozliczają się z reliktami komunizmu.

1 kwietnia 2016 roku Sejm przyjął ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej.

Ustawa zobowiązuje samorządy do zmiany obowiązujących nazw, które upamiętniają lub propagują komunizm lub inny ustrój totalitarny.

Zgodnie z nowymi przepisami, zmiana nazwy dokonana na podstawie ustawy nie będzie miała wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową. Ustawa zakłada, że nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, nie mogą upamiętniać osób i organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny. Zdecydowano też, że pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących zmiany nazwy będą wolne od opłat.

Nie spodobało się to politykom rosyjskim.

Ewentualne „działania o charakterze ograniczającym" - jak napisano we wniosku - mogą też dotyczyć polskich parlamentarzystów – „inicjatorów ustawy z 1 kwietnia 2016 roku, o zakazie propagowania komunizmu (...), a także innych osób fizycznych i prawnych".

Członkowie Rady Federacji zarzucili władzom Polski - jak to ujęli - "próby pisania historii na nowo" i oznajmili, że "dzięki zwycięstwu nad faszyzmem, w które decydujący wkład wniósł Związek Radziecki, Polska przetrwała jako państwo".

Szef komisji spraw zagranicznych Rady Federacji Konstantin Kosaczow oświadczył, że przyjęcie w Polsce 22 czerwca br. noweli do ustawy o zakazie propagowania komunizmu i jej wejście w życie za trzy miesiące "oznacza, że prawie 500 pomników i obiektów memorialnych na terytorium Polski jest na mocy tej decyzji skazanych na demontaż i zburzenie". W jego ocenie jest "wśród nich co najmniej 230 obiektów memorialnych żołnierzy radzieckich, którzy wyzwalali Polskę spod okupacji hitlerowskiej".

Parlamentarzysta oskarżył władze Polski o to, że w 2014 roku "wysunęły teorię, zgodnie z którą pomniki żołnierzy radzieckich znajdujące się poza terytorium miejsc pochówku są "symboliczne" i nie są objęte działaniem umowy z 1994 roku".

Prezydent Andrzej Duda podpisał 17 lipca br. nowelę ustawy o zakazie propagowania komunizmu, przyjętą 1 kwietnia 2016 roku. Nowela reguluje kwestie usunięcia obiektów budowlanych o charakterze nieużytkowym, np. pomników gloryfikujących ustrój totalitarny. Przepisów ustawy o zakazie propagowania komunizmu nie stosuje się do pomników niewystawionych na widok publiczny, znajdujących się na terenie cmentarzy albo innych miejsc spoczynku.W kwietniu zeszłego roku MSZ RP wskazało, że umowa z 22 lutego 1994 roku między rządami Polski i Rosji o grobach i miejscach pamięci dotyczy wyłącznie cmentarzy wojennych. Wyjaśniono także, że cmentarze i kwatery żołnierzy rosyjskich i radzieckich w Polsce znajdują się pod ochroną i opieką władz państwowych i są utrzymywane oraz remontowane na koszt państwa polskiego. Ministerstwo wskazało, że umowa z 1994 roku "nie ma zastosowania do tzw. pomników symbolicznych, będących wyłącznie znakami komunistycznej dominacji na ziemiach polskich w latach 1945-1989"

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

#Polska #sankcje #polityka #dekomunizacja #Rosja

mg