Najlepszy zespół koszykarskiej ligi NBA Milwaukee Bucks odniósł dziewiąte zwycięstwo z rzędu wygrywając we wtorek z Washington Wizards 151:131. Pod nieobecność Greka Giannisa Antetokounmpo najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Khris Middleton - 51, który po meczu dedykował swój występ tragicznie zmarłemu Kobe Bryantowi.
Dla 28-letniego niskiego skrzydłowego, który reprezentował USA na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Chinach, to rekordowa zdobycz punktowa w karierze. Dodał do niej także 10 zbiórek i sześć asyst. Po meczu przyznał, że wiele myślał o tragicznej śmierci Kobego Bryanta i jego 13-letniej córki Gianny.
Kobe był, obok Michaela Jordana, jednym z moich ulubionych graczy. Dużo czerpałem z jego gry. Mówią, że mam mentalność "Mamby": wyjść na scenę i grać w ten sposób. Poświęcam mu ten występ jako podziękowanie za to, co zrobił dla tej gry
- powiedział Middleton, który ma szanse na nominacje do składu rezerwowych w Meczu Gwiazd.
Genialny występ Khrisa Middeltona w hołdzie dla Kobego Bryanta
Już w pierwszej kwarcie, wygranej 42:28, "Kozły" ustanowiły rekord sezonu, jeśli chodzi o punkty uzyskane w tej części gry. Ich drugim wyróżniającym się graczem był rozgrywający Eric Bledsoe, który uzyskał 34 pkt, sześć zbiórek i 10 asyst. Podopieczni trenera Mike'a Budenholzera poprawili swój bilans na 41-6 i prowadzą w Konferencji Wschodniej i całej lidze. Dziewięć kolejnych zwycięstw to obecnie najdłuższa taka seria w NBA. Koszykarze Wizards przegrali natomiast szósty raz w ostatnich ośmiu meczach. Ich liderem był Bradley Beal, który ustanowił swój punktowy rekord sezonu - 47.