Dziś w południe rozpocząć się ma rozprawa Trybunału Konstytucyjnego w pełnym składzie w sprawie sporu kompetencyjnego pomiędzy Sejmem, a Sądem Najwyższym oraz prezydentem, a Sądem Najwyższym. Sprawa została zainicjowana wnioskiem marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
Jak mówiła marszałek Witek wniosek do Trybunału Konstytucyjnego jest skierowany "w poczuciu odpowiedzialności za państwo".
Prezydent Andrzej Duda oświadczał zaś w końcu stycznia, że do czasu rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego przez Trybunał postępowania przed organami, które są w tym sporze, są zawieszone. Do prezydenta w ostatnich tygodniach skierowane zostały m.in. wyłonione przez Krajową Radę Sądownictwa kandydatury na sześciu sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
- Podjąłem decyzję, aby wstrzymać się z nominacjami sędziowskimi do czasu rozstrzygnięcia sporu przez Trybunał
- mówił prezydent.
Sąd Najwyższy chce natomiast umorzenia tej sprawy ze względu na - w jego ocenie - "niedopuszczalność wydania orzeczenia".
- Zarówno okoliczności jego złożenia, jak i treść uzasadnienia nie pozostawiają wątpliwości, że w istocie mamy do czynienia z nadużyciem kompetencji, a wniosek został złożony w złej wierze, nie tyle w celu rozstrzygnięcia rzeczywistego sporu kompetencyjnego, ile w celu uniemożliwienia Sądowi Najwyższemu wykonywania uprawnień, jakie przyznał mu sam ustawodawca
- głosi stanowisko sądu odnoszące się do wniosku marszałek Witek.
Wniosek marszałek Sejmu, którym ma zająć się Trybunał, wiąże się z pytaniami prawnymi I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf i podjętą 23 stycznia br. uchwałą trzech izb SN - Cywilnej, Karnej i Pracy. Ogólnie według uchwały nienależyta obsada sądów jest wtedy, gdy w ich składzie znajduje się osoba wyłoniona przez aktualną KRS, choć pociąga to za sobą różne skutki w zależności od szczebla sądu i dat orzeczeń.
Wniosek marszałek Sejmu został sformułowany i skierowany do Trybunału Konstytucyjnego dzień przed podjęciem uchwały przez Sąd Najwyższy. Marszałek Sejmu zwróciła się we wniosku o rozstrzygnięcie sporu między Sądem Najwyższym, a Sejmem oraz między Sądem Najwyższym, a prezydentem. Chodzi m.in. o przepisy konstytucji odnoszące się do podziału władz i powoływania sędziów.
Przedmiotem sporu kompetencyjnego są trzy zagadnienia. Pierwsze dotyczy tego, czy Sąd Najwyższy jest uprawniony do dokonywania zmian "stanu normatywnego w sferze ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości" w drodze uchwały Sądu Najwyższego mającej rozstrzygać rozbieżności w orzecznictwie sądów i podejmowanej w związku z orzeczeniem sądu międzynarodowego. W zagadnieniu tym zapytano też, czy tego typu uprawnienia pozostają "w wyłącznej kompetencji ustawodawcy".
Drugie z zagadnień dotyczy tego, czy kompetencja prezydenta RP do powoływania sędziów na wniosek KRS "może być rozumiana w ten sposób, że dozwolone jest przyznanie Sądowi Najwyższemu lub innemu sądowi nieprzewidzianych Konstytucją RP kompetencji do oceny skuteczności powołania sędziego, a w szczególności kompetencji do oceny skuteczności nadania sędziemu, którego dotyczy akt powołania, prawa do wykonywania władzy sądowniczej".
Trzecie zagadnienie dotyczy zaś tego, czy Sąd Najwyższy "może dokonywać wiążącej interpretacji przepisów Konstytucji RP w związku z wykonywaniem przez Prezydenta RP prerogatywy" powoływania sędziów - a w szczególności czy Sąd Najwyższy "może określać, jakie są warunki skuteczność powołania sędziego".
Marszałek zaznaczała odnosząc się do kwestii pytań przedstawionych przez Gersdorf trzem izbom Sądu Najwyższego m.in., że "okoliczności podniesione w uzasadnieniu wniosku I prezes Sądu Najwyższego dają podstawy do przyjęcia, że prawdopodobieństwo wydania uchwały zasadniczo sprzecznej z obowiązującym porządkiem kompetencyjnym wynikającym wprost z przepisów Konstytucji RP - jest wysokie". Podkreśliła też, że "Sąd Najwyższy, zmierzając do (...) zniweczenia uprawnień prezydenta, zmierza wprost do rewizji postanowień ustawy zasadniczej".
W oświadczeniu wydanym w dniu złożenia wniosku przez marszałek Witek prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska przekazywała, że w związku ze wszczęciem przez Trybunał postępowania ws. sporu kompetencyjnego posiedzenie trzech Izb Sądu Najwyższego uległo zawieszeniu. Prezes Gersdorf odpowiedziała wówczas, że "aktualnie w Sądzie Najwyższym nie toczy się żadne postępowanie objęte wnioskiem Marszałka Sejmu", zaś dzień później - wieczorem - trzy izby sądu podjęły swą uchwałę.
Pełnemu składowi Trybunału Konstytucyjnego podczas dzisiejszej rozprawy ma przewodniczyć prezes Przyłębska, zaś sprawozdawcą ma być sędzia Pawłowicz.