- Panie premierze, gdybym chciała zażartować, powiedziałabym: „gratuluję panu”. Pana rząd pobił rekord Guinessa. Chyba nigdy wcześniej Parlament nie musiał zajmować się innym państwem członkowskim tak, jak obecnie zajmuje się Polską.
- Panie premierze, gdybym chciała zażartować, powiedziałabym: „gratuluję panu”. Pana rząd pobił rekord Guinessa. Chyba nigdy wcześniej Parlament nie musiał zajmować się innym państwem członkowskim tak, jak obecnie zajmuje się Polską
- rozpoczęła Spurek.
[polecam:https://niezalezna.pl/415303-tak-premier-morawiecki-punktowal-hipokryzje-ue-cale-przemowienie
Europoseł wymieniała: „problemy Polski, niezależność sądownictwa, prawa kobiet, osoby LGBTiQ, wolność mediów…”.
- Ale tu nie ma z czego żartować - ucięła.
Zwracając się do premiera powiedziała, że ten powinien wykorzystać swoją energię, „ale dla Polski”. - Do współpracy z Unią Europejską, na przykład w zakresie rozwiązań, gwarantujących polskim kobietom na wsi dostęp do ginekologa, a osobom z niepełnosprawnościami w Polsce - prawo do niezależnego życia
- mówiła dalej Spurek, podczas - co warto przypomnieć - debaty „Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego".
Podkreśliła - znów zwracając się do premiera Morawieckiego - że „rząd nie musi iść dalej tą drogą”.
- Polska nadal może być zapamiętana jako państwo, które działa na rzecz demokracji, praw człowieka, wspólnych i unijnych wartości. Nie chcemy, żeby Polska nadal była symbolem łamania prawa, symbolem podziałów i nienawiści
- zakończyła krótkie przemówienie.