Prawo i Sprawiedliwość powstało w 13 czerwca 2001 roku, choć pierwszy, lokalny komitet powstał w marcu tego roku. Na sukces założycielski nowego ugrupowania politycznego złożyła się popularność Lecha Kaczyńskiego jako ministra sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka (funkcje ministra Lech Kaczyński sprawował przez rok – od czerwca 2000 do lipca 2001). Działacze PiS wywodzą się ze środowisk związanych w latach 80-tych z ruchem „Solidarność”, a przed wstąpieniem do partii byli w większości bądź członkami Akcji Wyborczej „Solidarność”, skupiającej konglomerat mniejszych partii, bądź Ruchu Odbudowy Polski Jana Olszewskiego.
IDEE, OSOBISTOŚCI
Niewątpliwymi liderami i twarzami PiS-u byli, do momentu wyborów prezydenckich w roku 2005, bracia Lech i Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński pełni funkcję prezesa partii, nieprzerwanie od roku 2001 i to jego osobie, karierze politycznej i poglądom należy przypisać największy wpływ na działania polityczne tego ugrupowania. Od początku swojej kariery politycznej po roku 1989 Jarosław Kaczyński był twardym zwolennikiem przeprowadzenie w Polsce procesów dekomunizacyjnych i lustracyjnych, pełnej niezależności do Związku Sowieckiego, wyprowadzenia wojsk sowieckich z Polski (co nastąpiło w czasach rządów Jana Olszewskiego), włączenia Polski w struktury euroatlantyckiej. W kontekście relacji Polski z Unią Europejską i późniejszego miejsca Polski w samej Unii (po akcesji po referendum w roku 2004) Jarosław Kaczyński pozostawał zwolennikiem Europy jako związku państw i narodów, odnosząc się sceptycznie do koncepcji federalistycznych. Niechętny dominacji gospodarczej wielkich, rolę Polski widział jako rolę lidera państw Europy środkowo-wschodniej, co miało stanowić przeciwwagę dla dominującej pozycji duetu niemiecko-francuskiego i być – z drugiej strony, gwarantem silnej i sprzeciwiającej się wszelkim próbom restytucji myślenia imperialnego polityki wobec Rosji.
Tak swoja wizję Europy, związku wolnych państw połączonych sojuszem z Ameryką scharakteryzował Jarosław Kaczyński w liście do ambasadorów krajów członkowskich UE, ambasadorów, Szwajcarii, Norwegii, USA, Kanady i Izraela oraz państw – członków Partnerstwa Wschodniego:
„Polska jest szóstym największym krajem Unii Europejskiej. Obok Wielkiej Brytanii, Polska jest najbardziej wytrwałym sojusznikiem USA w Europie. Jest nieustannie zaangażowana we współpracę polityczną i militarną z Waszyngtonem. Świętej pamięci Prezydent Polski Lech Kaczyński, a także mój rząd partii Prawo i Sprawiedliwość, konsekwentnie budowały sojusz dużych i mniejszych państw Europy Środkowo-Wschodniej. Jego osią były kraje bałtyckie (Litwa, Łotwa, Estonia) oraz kraje Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry). Zrobiliśmy wiele, aby do struktur europejskich i NATO przybliżyć dawne republiki ZSRR, takie jak Ukraina, a także Gruzja, Azerbejdżan i Armenia oraz Mołdowa. Realizując interesy narodowe i regionalne, zderzaliśmy się z polityką zagraniczną Rosji, która systematycznie odbudowuje swoją strefę wpływów - fakt często pomijany przez amerykańskich i europejskich polityków.
Nasza polityka wpisywała się w tradycje polskiej „Solidarności”. Trzeba przypomnieć, że już w czasie pierwszego zjazdu związku zawodowego „Solidarność” (1981 r.) wystosowano specjalną odezwę do narodów Europy Środkowo-Wschodniej, co bardzo zdenerwowało Kreml i Układ Warszawski. Wielu Polaków - w tym członkowie mojego rządu - było zainspirowanych przekonaniami i tradycją narodową w duchu „za wolność Waszą i naszą”, uważając, że wolność naszego kraju jest ściśle związana z zapewnieniem wolności i demokracji w wielu regionach Europy.
Jednocześnie, wspólnie z innymi narodami, walczyliśmy o odkłamanie historii Europy Środkowej i Europy Wschodniej, fałszowanej przez wiele dziesięcioleci przez propagandę sowiecką. Obecnie jesteśmy świadkami prób pomniejszania roli naszego regionu w Europie. Takie działania stanowią prezent dla tych państw, które nie uznają wartości demokratycznych i praw człowieka. Mogą wydawać się biznesowo atrakcyjnymi partnerami, ale nie przestrzegają wartości i standardów, które dominują w euroatlantyckiej przestrzeni politycznej.”
W związku z tak stawianymi ocenami w polityce zagranicznej, za priorytety w polityce wewnętrznej uważał Kaczyński uniezależnienie surowcowe od Rosji w formie dywersyfikacji dostaw surowców i intensyfikacji wydobycia surowców własnych, rozbudowę portów i szlaków komunikacyjnych.
Wizja polityki gospodarczej Kaczyńskiego, co znalazło silne odbicie w polityce całej partii, jest wizja solidaryzmu społecznego, a więc wizja sprzeczna z podejściem skrajnie liberalnym. Państwo Kaczyńskiego to państwo o silnym i sprawnym aparacie urzędniczym, z rozwiniętym systemem opieki i pomocy społecznej, aktywnie wpływające na procesy gospodarcze oraz zarządzające infrastrukturą.
W październiku 2010 na konwencji w Szczecinie prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o gospodarce morskiej: „Trzeba odbudować polską gospodarkę morską, którą zrujnowali liberałowie, a Szczecin i Świnoujście powinny być największymi portami na Bałtyku. [...]- Musi być odbudowana gospodarka morska. Jej likwidacja, zrujnowanie, to jedna z największych win polskiego liberalizmu. Nie było żadnych przesłanek do tego, by ją zniszczyć [...] Gdyby wybory w 2007 r. wypadły inaczej, to tej rury (nitki gazociągu Nord Stream odcinającej port w Świnoujściu od Bałtyku w zakresie dostaw gazu) by tu nie było . [...] Nie może być tak, żeby polski port był blokowany przez przedsięwzięcie inwestycyjne naszych sąsiadów i sojuszników”.
Solidaryzm społeczny miał również i swój inny wymiar, nie tylko społeczny stricte, ale i społeczny w sensie postulatu równomiernego zaangażowania państwa w rozwój różnych regionów kraju, co pozostawało w opozycji do wizji lansowanej przez chociażby Platformę Obywatelską, gdzie nacisk kładziony jest głównie na rozwój kilku dużych ośrodków miejskich, co ma stać się lokomotywą samonapędzającą rozwój peryferii.
Jednym z charakterystycznych rysów wizji państwa lansowanej przez Kaczyńskiego jest zaniedbywana przez szerokie kręgi polskiego establishmentu politycznego polityka historyczna. Stąd nacisk jaki obydwaj bracia Kaczyńscy kładli na odbudowę świadomości patriotycznej i historycznej młodego pokolenia Polaków oraz na odkłamywanie fałszywej współczesnej historii Polski pisanej przez sowietów i ich warszawską ekspozyturę.
Sztandarowym przykładem realizacji tej polityki w praktyce były uwieńczone sukcesem działania Lecha Kaczyńskiego zmierzające do utworzenia nowoczesnej placówki dydaktyczno-historycznej poświęconej Powstaniu Warszawskiemu. Muzeum Powstania Warszawskiego – dziś jedna z wizytówek stolicy, prężnie działające osrodek wystawienniczy i naukowy powstała dzięki uporowi i wsparciu Lecha Kaczyńskiego w czasie gdy sprawował funkcję prezydenta stolicy (2002-2005).
W sensie szerszym, o to właśnie tragiczne w swoich skutkach wydarzenie historyczne miała się oprzeć odbudowa świadomości historycznej. Ideowy (w zakresie poglądu na kształtowanie polityki historycznej) sojusznik braci Kaczyńskich, zmarły tragicznie w katastrofie smoleńskiej Janusz Kurtyka opisał je w taki sposób: "Świadomość tego, że Powstanie Warszawskie było powstaniem polskim nie była szeroko rozpowszechniona. Tymczasem to była decydująca bitwa, będąca takim zwornikiem szerszego procesu i szerszych przedsięwzięć militarnych, które miały doprowadzić do zajęcia przez Polskę niezależnego, samodzielnego miejsca w wielkiej polityce międzynarodowej".
W tym gronie narodziła się formuła, która lapidarnie oddaje wynikające z takiego rozumienia tożsamości i niepodległości zadania polityczne: „Musimy działać tak, jakby Powstanie Warszawskie zakończyło się sukcesem.”
I również z takiego rozumienia polityki polskiej – pełnej realizacji powstańczego testamentu, wypływały postulaty dekomunizacji i lustracji, dotyczące nie tylko historii przed rokiem 1989, ale również okresu późniejszego, w którym – jak uważali liderzy wcześniej Porozumienia Centrum, a potem PiS-u, doszło do uprzywilejowania komunistycznej kasty w drodze przejmowania majątku narodowego przy pomocy nieformalnych siatek byłych komunistycznych służb i ich konfidentów. PiS i jego liderzy szli do zwycięskich wyborów roku 2005 z hasłami rozliczenia nieprawidłowości gospodarczych, których uosobieniem stała się „Afera Rywina”. Udział w obszernie relacjonowanych i komentowanych pracach parlamentarnej komisji aferę ta badającej przyniósł popularność młodemu pokoleniu polityków związanych z PiS, uosabianych przez prokuratorskiego asesora z Krakowa – Zbigniewa Ziobrę. Z tym – szybko zdobywającym popularność, politykiem, oraz z pochodzącym również z Krakowa, tragicznie zmarłym w katastrofie smoleńskiej, prokuratorem Zbigniewem Wassermannem wiązał się kolejny, bardzo wyrazisty element politycznej propozycji PiS-u, to jest: zaostrzenia polityki karnej.
Upadek komunizmu niósł ze sobą oczekiwane uwolnienie swobód obywatelskich, ale ich efektem, przy braku struktur i narzędzi policyjno-prokuratorskich demokratycznego państwa, był również wzrost przestępczości, a także – nieznane w poprzedniej epoce zjawisko kryminalnej przestępczości zorganizowanej, występującej zbrojnie przeciw strukturom państwa. Efektem tego zjawiska były poruszające opinię publiczną wojny gangów, napady z bronią w ręku, zabójstwa, porwania i wymuszenia. Mniej widocznym efektem postępującej erozji struktur państwowych było przenikanie struktur przestępczych do świata polityki, mediów i gospodarki, co łatwo wytłumaczyć tym, że te – wydawałoby się, rożne światy, miały wspólny łącznik. Każdy z nich zasilili ludzie komunistycznego aparatu represji. Czy było zupełnym przypadkiem, że temu procesowi towarzyszyła niezrozumiała inkorporacja najbardziej liberalnych (w sensie braku represyjności) i najbardziej wątpliwych rozwiązań polityki karnej i penitencjarnej, to zadania dla historyka, niemniej w opinii publicznej postulat zaostrzenia kursu spotkał się z dużym zrozumieniem i poparciem.
Diagnoza stanu państwa prezentowana przez PiS i podzielana przez tej partii wyborców musi zostać uzupełniona przez jeszcze jeden element. Zmiana w roku 1989 oznaczała nie jedynie rozpoczęcie, jak to nazywa Antoni Dudek, reglamentowanej rewolucji przynoszącej główne profity grupie byłych komunistycznych aparatczyków, ludzi służb i ich konfidentów, ale była – w pewnych najbardziej czułych obszarach bezpieczeństwa zewnętrznego państwa, zmianą pozorną. O ile, w mniejszym lub większym stopniu, mniej lub bardziej udolnie, państwo polskie uporało się z likwidacją cywilnego aparatu przemocy i inwigilacji w drodze procedur weryfikacyjnych, o tyle aparat przemocy i inwigilacji związany z wojskiem, a będący w Polsce, podobnie jak w innych krajach bloku sowieckiego, bezpośrednią ekspozyturą osławionych sowieckich, wojskowych służb specjalnych, pozostał nienaruszony.
Do końca lat dziewięćdziesiątych fakt jego istnienia był pewnego rodzaju politycznym tabu, zakres i intensywność związków żołnierzy Wojskowej Służby Wewnętrznej, przemianowanej później na Wojskową Służbę Informacyjną, z byłymi oficerami KGB i GRU właściwie nierozpoznany, a obszar zainteresowań, w tym zainteresowań ekonomicznych, bardzo szeroki, co udawało się ustalić dzięki choćby szczątkowym informacjom ze śledztw związanych z największymi polskimi aferami gospodarczymi.
Konieczność przemodelowania całej struktury polskiego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego stał się jednym z ważnych punktów programu PiS-u, chociaż nie był punktem propagandowo nośnym, gdyż dotykał spraw znanych wąskiemu gronu specjalistów. Nie ulega jednak wątpliwości, że punkt ten zaważył na historii politycznej całego ugrupowania i na najnowszej historii Polski.
KALENDARIUM
Droga do władzy Prawa I Sprawiedliwości była powolna. W wyborach do Sejmu 23 września 2001 r. PiS uzyskał 9,50% głosów, co dało 44 mandaty poselskie. Z tej samej listy startowali też członkowie Przymierza Prawicy, które 2 czerwca 2002 r., po długich negocjacjach, ostatecznie przyłączyło się do PiS-u. Przymierze Prawicy powstało po rozpadzie Akcji Wyborczej „Solidarność”.
20 czerwca 2002 r. PiS zawarła koalicję wyborczą do sejmików wojewódzkich (z wyjątkiem mazowieckiego) z Platformą Obywatelską. W efekcie wyborów PiS współrządziło w województwach mazowieckim, małopolskim, dolnośląskim i pomorskim. W wyborach samorządowych prezydentem Warszawy został Lech Kaczyński, pokonując w drugiej turze Marka Balickiego (SLD).
W tym, pierwszym okresie działalności jako partii masowej, doszło do daleko posuniętego aliansu z drugim z nowo powstałych i deklarujących sprzeciw wobec kształtu Polski rządzonej przez postkomunistów z SLD, ugrupowania – z Platformą Obywatelską. Platformę programowo łączyła z PiS-em deklarowana chęć walki z korupcją, uproszczenia zasad gospodarowania, reforma budżetu państwa, przychylny stosunek do zaostrzenia kursu polityki karnej, dzieliła wizja polityki gospodarczej i roli państwa. W pracach komisji Rywina, które obydwu partiom przyniosły skokowy wzrost popularności, posłowie PO i PiS wspólnie zmierzali do ustalenia prawdy o sprawie Rywina i szerzej - o korupcji w polityce i o zawłaszczaniu państwa przez oligarchiczne grupy polityczno-biznesowe. Ujawnione fakty były wstrząsem na tyle dużym, że wśród polityków obydwu partii narastało zrozumienie konieczności podjęcia dalekosiężnych reform państwowych. Wtedy też senator PO – Paweł Śpiewak wystąpił z ideą „IV RP”, hasła, które w przyszłości miało stać się sztandarowym, politycznym hasłem PiS-u.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego 13 czerwca 2004 r. PiS uzyskała 12,67% głosów, co dało jej 7 mandatów. Eurodeputowani PiS weszli w skład grupy Unia na Rzecz Europy Narodów.
Przystąpienie do Unii na Rzecz Europy Narodów było konsekwencją poglądów o budowaniu w współpracy europejskiej w oparciu o ścisłą współpracę niepodległych narodów i przeciwstawianie się pomysłom federalistycznym. W skład ugrupowania wchodzili przedstawiciele chadeckich i konserwatywnych partii narodowych, wśród nich: irlandzkiej Fiana Faill, duńskiej Folkerparti, Ligi Północnej, Sojuszu Narodowego i Sojuszu Sycylijskiego z Włoch, Porządku i Sprawiedliwości, Litewskiego Ludowego Związku Chłopskiego z Litwy, Dla Ojczyzny i Wolności - Łotewskiego Narodowego Ruchu Niepodległości, Naprzód Polsko, Stronnictwa „Piast” i Samoobrony RP z Polski.
W wyborach do Sejmu 25 września 2005 r. na PiS głosowało 3 185 714 obywateli (26,99 proc.), co przyniosło to partii 155 mandatów poselskich i 50 senatorskich i dało status największego klubu w polskim parlamencie.
W dniu 23 października 2005 r. kandydat PiS na urząd Prezydenta RP Lech Kaczyński w II turze pokonał kandydata Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska stosunkiem głosów 54,04% do 45,96% (w I turze obaj kandydaci uzyskali odpowiednio: 33,10% i 36,33% głosów). 23 grudnia tego samego roku Lech Kaczyński objął urząd Prezydenta RP po ustępującym ze stanowiska Aleksandrze Kwaśniewskim.
Tuż po ogłoszeniu wyników wyborów parlamentarnych toczyły się rozmowy nad powołaniem koalicyjnego rządu PiS-PO. Rozmowy te zakończyły się fiaskiem, po odrzuceniu przez PO podziału merytorycznego stanowisk we wspólnym rządzie, zgodnie z którym PiS miał objąć resorty administracyjno-siłowe, a PO gospodarcze.
Po zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych 27 września 2005 r. prezes partii Jarosław Kaczyński wyznaczył na premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który 19 października 2005 r. został desygnowany na tę funkcję przez ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, a 31 października 2005 r. zaprzysiężony na Prezesa Rady Ministrów wraz z nowo powołanym rządem. 10 listopada 2005 r. gabinet Kazimierza Marcinkiewicza otrzymał od Sejmu wotum zaufania.
Na początku był to rząd mniejszościowy. Jednak po podpisaniu 27 kwietnia 2006 r. przez Prawo i Sprawiedliwość, Samoobronę oraz Narodowe Koło Parlamentarne, a następnie 5 maja 2006 r. przez Ligę Polskich Rodzin umowy koalicyjnej utworzona została większościowa koalicja rządowa.
Do rządu PiS weszły dwie prominentne postacie związane uprzednio z Platformą Obywatelską: jako minister finansów Zyta Gilowska, jako minister zdrowia – prof. Zbigniew Religa.
10 lipca 2006 r. Kazimierz Marcinkiewicz podał się do dymisji. Tego samego dnia Prezydent RP Lech Kaczyński desygnował na premiera Jarosława Kaczyńskiego, który wraz ze swoim gabinetem został zaprzysiężony 14 lipca 2006 r. Nowy premier otrzymał wotum zaufania od Sejmu 19 lipca 2006 r.
21 września 2006 r. Jarosław Kaczyński po spotkaniu z komitetem politycznym zwrócił się do prezydenta o odwołanie Andrzeja Leppera ze stanowiska wicepremiera i Ministra Rolnictwa. Następnego dnia Lech Kaczyński odwołał Leppera z rządu.
16 października 2006 r. prezes Prawa i Sprawiedliwości oraz liderzy Ligi Polskich Rodzin i Samoobrony podpisali nową umowę koalicyjną.
11 sierpnia 2007 r. Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości wyraziła zgodę na podjęcie działań zmierzających do przedterminowych wyborów. 13.08.2007 r. Prezydent Lech Kaczyński na wniosek Prezesa Rady Ministrów odwołał z rządu ministrów rekomendowanych przed Ligę Polskich Rodzin oraz Samoobronę.
21 października 2007 r. Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory parlamentarne. Zdobyło jednak 5 183 477 głosów, a więc o 2 mln więcej niż w 2005 r.
5 listopada 2007 r. Jarosław Kaczyński podał rząd do dymisji. Została ona przyjęta. Gabinet Jarosława Kaczyńskiego pełnił swoje obowiązki do 16 listopada 2007 r. - do momentu zaprzysiężenia nowego rządu.
W trakcie trwania koalicyjnych rządów PiS-u, Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin doszło do rozpoczęcia istotnych reform związanych z programem PiS-u i bliskich mu ideowo środowisk. Do niewątpliwych sukcesów tego rządu należy zaliczyć podjęcie realnej walki z korupcją i powołanie Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Energiczna praca nowej formacji policyjnej, której szefem został były działacz Ligi Republikańskiej Mariusz Kamiński, zaowocowała zmianą klimatu wobec korupcji w Polsce i rzeczywistym odczuwalnym zmniejszeniem się jej skali. Doszło również do zapowiadanej reformy służb specjalnych. Wojskowe Służby Informacyjne zostały rozwiązane, a w ich miejsce powołano Służbę Wywiadu i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. Zmiany dotyczyły również służb cywilnych. Koordynator ds. Służb Specjalnych, zmarły tragicznie w katastrofie pod Smoleńskiem, Zbigniew Wassermann, opracował dwukrotnie wytyczne Prezesa Rady Ministrów dla Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu, i były to pierwsze tego typu opracowania po 1990 roku.
Ukróceniu możliwości korupcji w wojsku służyło wprowadzenie jasnych i przejrzystych zasad organizowania przetargów na zakup sprzętu wojskowego, wprowadzono jawność oświadczeń funkcjonariuszy publicznych.
W zakresie prawa karnego Ministerstwo Sprawiedliwości kierowane przez Zbigniewa Ziobrę wprowadziło instytucję sądów 24 godzinnych, których celem było przyspieszenie egzekucji prawa w zakresie drobnych a uciążliwych czynów przestępczych.
Podjęto również prace nad usprawnieniem i przyspieszeniem działalności sądów cywilnych – nowelizacja Kodeksu Postępowania Cywilnego uprościła procedurę zwłaszcza w sprawach gospodarczych, a wprowadzone środki dyscyplinujące strony i adwokatów przyczyniły się do wzrosty efektywności sądów. Skomputeryzowano 125 wydziałów gospodarczych oraz 4200 sal rozpraw w sądach powszechnych, zwiększono kontrolę państwa nad korporacjami prawniczymi.
Połowicznym sukcesem zakończyła się lustracja zbojkotowana przez dużą część środowiska akademickiego i medialnego, które odmówiło wypełnienia deklaracji o współpracy ze służbami specjalnymi totalitarnego państwa. Ostatecznie Trybunał Konstytucyjny uchylił część przepisów ustawy lustracyjnej.
W zakresie finansów publicznych Ministerstwo Finansów kierowane przez Zytę Gilowską doprowadziło do efektywnej obniżki obciążeń podatkowych i pozapłacowych kosztów pracy, rozpoczęto pilotażowy program nad budżetem zadaniowym.
W polityce zagranicznej rządy Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego prowadziły zapowiadaną politykę silnej Polski w Unii Europejskiej w oparciu o sojusz państw środkowo-europejskich i dbanie o siłę związków transatlantyckich. Pozostająca w sojuszu z USA i będąca liderem grupy mniejszych państw Unii Polska miała się stać przeciwwagą dla dominującej pozycji starych krajów Unii (zwłaszcza Francji i Niemiec) oraz zapewnić oparcie się ekspansywnym planom Kremla, zwłaszcza w zakresie gospodarki surowcowej i energetycznej. Stąd brało się zainteresowanie Polski byłym postsowieckim Wschodem i dbanie o dobre relacje z krajami powstałymi po rozpadzie Związku Sowieckiego, a leżącymi na szlaku projektowanych dostaw ropy kaspijskiej. Rządy PiS-u przypadły na schyłek hossy w międzynarodowej gospodarce, co w znacznej mierze przyczyniło się do bardzo dobrych wyników gospodarczych, porównywalnych jedynie z początkiem lat 90-tych.
Rządowi nie udało się jednak zapewnić sobie przychylności mediów; częściowo za sprawą podjęcia tematu udziału byłych służb specjalnych w finansowaniu ich powstawania, oraz nałożeniu na dziennikarzy mediów państwowych i członków zarządów spółek medialnych obowiązku poddania się lustracji.
Pomimo rosnącego poparcia społecznego, po rozpadzie koalicji zwycięstwo wyborcze zapewniła sobie Platforma Obywatelska, faworyt większości mediów.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w lipcu 2009 do Parlamentu Europejskiego z list PiS-u dostało się piętnastu parlamentarzystów, którzy utworzyli wspólne ugrupowanie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Obok PiS-u w skład piątego co do wielkości ugrupowania w PE weszły: belgijska Lista Deckera, czeska ODS, holenderska Unia Chrześcijańska, Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, łotewski Dla Ojczyzny i Wolności/Łotewski Narodowy Ruch Niepodległości, węgierski FIDESZ, Ulsterska Partia Unionistyczna i Partia Konserwatywna ze Zjednoczonego Królestwa.
Po rozłamie, który dokonał się w PiS-ie tuż przed przedterminowymi wyborami prezydenckimi w roku 2010, czterech eurodeputowanych utworzyło koło „Polska jest Najważniejsza”. W listopadzie w sejmowym klubie PJN znalazło się 17 byłych posłów wybranych z listy PiS.
Punktem zwrotnym w historii politycznej działalności PiS-u i Polski stała się katastrofa rządowego samolotu Tu-154 10 kwietnia pod Smoleńskiem, w drodze na uroczystości upamiętniające sowiecki mord w Katyniu.
W ostatniej chwili prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego na liście pasażerów zastąpił Przemysław Gosiewski. W niewyjaśnionej do dzisiaj katastrofie lotniczej zginęło siedmioro parlamentarzystów PiS: szefowa klubu Grażyna Gęsicka, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra, wiceszefowie partii: Przemysław Gosiewski i Aleksandra Natalli-Świat, poseł Zbigniew Wassermann, senatorowie Stanisław Zając i Janina Fetlińska.
Na skutek śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego obowiązki głowy państwa przejął marszałek sejmu Bronisław Komorowski, który w wyborach prezydenckich nieznacznie pokonał Jarosława Kaczyńskiego i został wybrany prezydentem RP.
Tuż przed wyborami PiS opuściła grupa posłów tworząc własne ugrupowanie „Polska Jest Najważniejsza”.
Prawo i Sprawiedliwość zrzesza obecnie 20.000 osób, dysponuje strukturami terenowymi w całym kraju. W wyborach samorządowych 6 kandydatów tej partii objęło urząd prezydentów miast wojewódzkich i uzyskało drugi, po Platformie Obywatelskiej, wynik w wyborach do sejmików wojewódzkich.
Źródło: