Na odcinku trasy ekspresowej S8 między Konotopą a ul. Powązkowską jest za mało asfaltu w asfalcie.
Jak podaje "Życie Warszawy", według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, 10-kilometrowy odcinek przyszłej obwodnicy Warszawy jest fuszerką. Do tego najdroższym w Polsce, bo kosztuje 2,27 mld zł. Dla porównania, łączny koszt budowy 91 km autostrady A2 ze Strykowa do Konotopy wyniesie 3,2 mld zł.
GDDKiA w oficjalnym komunikacie wymienia listę uchybień, m.in.: zaniżone ilości asfaltu w warstwach bitumicznych, zbyt małą grubość warstw jezdni, rozmycia skarp na całym odcinku trasy, uszkodzenia betonowych barier w pasie dzielącym i spękania na nowych obiektach mostowych. Wykonawcą robót było hiszpańsko-austriacko-francuskie konsorcjum firm Budimex, Strabag, Warbud i Mostostal Warszawa.
Według budowlańców, niedoróbki nie są aż tak duże, jak ocenia GDDKiA. Świadczyć o tym ma sam fakt dopuszczenia odcinka do normalnej eksploatacji. Z kolei zarządca trasy obawia się wystąpienia kolejnych wad, już w trakcie użytkowania. Nowy odcinek zostanie otwarty za kilka lub kilkanaście dni. Jak podaje "Życie Warszawy", gwarancja na jego nawierzchnię wynosi zaledwie dwa lata.
Źródło: