L4 po godzinach
Po pielęgniarkach i policjantach kolejna ciemiężona grupa społeczna postanowiła udawać protest i wyłudzać zwolnienia lekarskie. Nauczyciele z ZNP ogłosili, że teraz oni zadbają o swoje zdrowie.
Po pielęgniarkach i policjantach kolejna ciemiężona grupa społeczna postanowiła udawać protest i wyłudzać zwolnienia lekarskie. Nauczyciele z ZNP ogłosili, że teraz oni zadbają o swoje zdrowie.
Tak się złożyło, że po raz kolejny obejrzałem sylwestry serwowane nam przez największe telewizje w kraju. I znowu doszedłem do wniosku, że najlepszą piosenką o polskiej scenie muzycznej jest „Ty sobie możesz” Ostrego. Kto nie jest wyczulony na wulgaryzmy, niech podsłucha.
Tuż po wyborach samorządowych wydawało się, że Rafał Trzaskowski będzie atutem Koalicji Obywatelskiej. Politycy PO i Nowoczesnej wychwalali jego cnoty i niczym misia obwozili po miastach, gdzie była druga tura wyborów. Po dwóch miesiącach jednak nie jest to tak oczywiste.
Rację miał Einstein, twierdząc, że tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota – pomyślałem, gdy po raz pierwszy usłyszałem o idei uczczenia Komitetu Obrony Demokracji wystawą w Muzeum Warszawy.
Szykują się nam przełomowe wybory w historii. I nie chodzi o to, czy wybierzemy jedną czy drugą opcję. Władza się bowiem zmienia i jest to rzecz najnormalniejsza w demokracji. Problem jest taki, że politycy dzisiejszej opozycji robią wszystko, aby nie był to wybór racjonalny, lecz raczej podyktowany odpowiedzią na pytanie: kogo bardziej nienawidzisz? W obozie antypisu już nawet nikt nie udaje, że chodzi o jakieś zmiany w Polsce i realizację programu, a tym bardziej o jakąkolwiek ideę.
Wiem. Są inne poważniejsze problemy. Zdaję sobie sprawę, że trzeba walczyć o życie dzieci nienarodzonych, i znam trudną sytuację osób starszych, które nie mają łatwo w naszej polskiej rzeczywistości. Mimo wszystko jednak napiszę ten tekst, bo uważam, że nie powinno się robić rzeczy okrutnych i bezsensownych tylko dlatego, że wynikają z wątpliwych tradycji. Dlatego wnioskuję do Państwa, aby nie kupować pływających w sklepach karpi.
Odkąd żyję, słyszę o końcu świata. Dwa proroctwa utkwiły mi szczególnie w pamięci. Pierwszy koniec miał nastapić w 2000 roku, gdy zniszczyć nas miały maszyny, które zwariują od tego, że nie będą umiały doliczyć do 2 tys. Drugi to wysyp proroctw przy okazji roku 2012, gdy miał się zakończyć kalendarz Majów.
„Panie marszałku, a jaki program tej partii?” – takie pytanie zadał marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu hrabia Skrzyński, próbując się dowiedzieć czegoś więcej o projekcie politycznym „dziadka”. „Najprostszy z możliwych. Bić k…y i złodziei, mości hrabio” – odpowiedział ponoć marszałek. Cytat ten jest przez środowiska patriotyczne chętnie przypominany do dzisiaj, bo chyba nadal widać, że prywata i złodziejstwo to największe zagrożenia dla Polski.
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz odprawił w niedzielę mszę św. w intencji byłej już prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Podczas swojego kazania nie szczędził jej miłych słów. Zacytuję fragmenty. „Tylko człowiek, który widzi dalej, potrafi ocenić to, co się dokonuje czasem dzięki życiu i pracy jednego człowieka, który potrafi już tu na ziemi budować Królestwo Boże, do czego zostaje powołany. […] Pani prezydent zawsze była zaprzyjaźniona z Panem Bogiem i Kościołem” – mówił kard. Kazimierz Nycz.
Donald Tusk dzień przed Świętem Niepodległości, ku uciesze gotowych i stęsknionych dziennikarzy mainstreamu, postanowił pojawić się w TenKraju, wygłaszając tyradę o rzeczywistości. Mówił o geopolityce i historii, porównywał Lecha Wałęsę do marszałka Józefa Piłsudskiego, a na koniec puścił oko i zaczął mówić o tym, że trzeba pokonać „współczesnych bolszewików”.
Najgorszy przywódca Mazowsza od czasów księcia Konrada Mazowieckiego, który zasłynął sprowadzeniem Krzyżaków do Polski, marszałek Adam Struzik zostaje na stanowisku. W poniedziałek około godziny trzeciej po południu w całym regionie dało się słyszeć tajemniczy szum. To odgłos westchnienia ulgi ludzi z zielonymi legitymacjami, siedzących po różnych spółkach i spółeczkach, którzy głęboko odetchnęli, bo są świadomi, że ich jedyną kompetencją jest przynależność do PSL.
W wyborach samorządowych komentatorom wydawało się, że Prawo i Sprawiedliwość ma jednego przeciwnika. W ostatnich przedwyborczych miesiącach było to przede wszystkim Polskie Stronnictwo Ludowe, które w deklaracjach miało zostać wyeliminowane ze sceny politycznej. Rzeczywiście minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski i premier Mateusz Morawiecki dwoili się i troili, aby udowodnić, że to ludowcy odpowiadają za wszystkie patologie na wsi.
„Barbarzyństwo Ministerstwa Środowiska sięga zenitu” – tak skomentowała na swoim profilu na Facebooku informację Oko.press o zgodzie na odstrzał 40 żubrów posłanka Gabriela Lenartowicz, minister środowiska w gabinecie cieni PO. Posłanka zapomniała, że odstrzał chorych i słabych żubrów to konieczność, a sama Platforma w 2014 r. zgodziła się na odstrzał 70 sztuk, chociaż żubrów wtedy było o 500 mniej niż obecnie.
Wczoraj odbyły się kolejne inauguracyjne posiedzenia poszczególnych sejmików. Obfitowały one w liczne zwroty akcji, tak jak w województwie podlaskim, gdzie najpierw swojego przewodniczącego sejmiku wybrała Koalicja Obywatelska, aby później PiS wybrało nowego marszałka – Artura Kosickiego.