Poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki prowadzi agresywną kampanię wyborczą. Ostatnio niszczenie banerów zarzucała mu Danuta Huebner, ale okazuje się również że blokuje on posłankę PiS-u Ewę Tomaszewską. – Jestem zmuszona oddać sprawę do sądu w trybie wyborczym – mówi nam posłanka PiS-u.
Andrzej Halicki swoje banery rozwiesza gdzie może w tym miedzy innymi na kładkach Ostatnio nieczystą grę zarzuciła mu Danuta Huebner z Wiosny.
Panie @AndrzejHalicki, nie ma Pan decyzji ZDM na ten wiadukt.
— Danuta Huebner (@danutahuebner) May 17, 2019
Sukces w polityce, szczególnie europejskiej, można osiągnąć jedynie uczciwością. Zrywając moje materiały wyborcze i wieszając swoje, postępuje Pan nieuczciwie i bezprawnie. Proszę ponownie zawiesić mój banner. pic.twitter.com/eK96Z8pAbt
Okazuje się również, że podobny problem ma kandydatka PiS-u Ewa Tomaszewska.
Ustaliłam z Urzędem Miasta, że będę mogła wywiesić 3 banery na kładce przy ul. Czerniakowskiej w okolicach Zaruskiego w kierunku Centrum. Tymczasem wiszą tam banery posła Andrzeja Halickiego. Jak sądzę kandydat Koalicji Europejskiej nie ma odpowiednich zgód. Interweniowałam w sztabie KE, ale nie było żadnej reakcji. Dlatego jestem zmuszona złożyć wniosek w trybie wyborczym. Ten wniosek jak najszybciej złożę.
- mówi nam Ewa Tomaszewska, która startuje do wyborów z listy PiS-u z pozycji nr 6 w Warszawie i okolicach.