​Prawda o przemycie imigrantów do Włoch

Holenderska Fundacja Gefira śledziła w październiku i listopadzie ruchy statków należących do dziewięciu organizacji pozarządowych. W owym czasie z Libii do Włoch trafiło niemal 40 tys. nielegalnych imigrantów z Afryki. Proceder opisany przez Holendrów wyglądał następująco: włoska straż przybrzeżna dzwoni do którejś z organizacji, że za 10–12 godzin trzeba będzie przeprowadzić tzw. akcję ratunkową. Dane o miejscu i czasie pochodzą od libijskich przemytników. Organizacja „humanitarna” wysyła swój okręt na umówione miejsce i dopiero wtedy przemytnicy wypuszczają z portu w Libii łódź przepełnioną migrantami. Nieraz, jak twierdzi agencja Frontex w najnowszym raporcie ujawnionym 15 grudnia przez brytyjski dziennik „Financial Times”, organizacje „humanitarne” umawiają się bezpośrednio z przemytnikami. Jednocześnie w raporcie z 2 grudnia agencja Europol przestrzega: Państwo Islamskie w coraz większym stopniu będzie wysyłało swoich dżihadystów z Libii zamiast z Syrii. Przypomnijmy, tunezyjski terrorysta Anis Amri do Berlina trafił właśnie przez Morze Śródziemne i Włochy. Czy Europejczyk będzie mądrzejszy po szkodzie?

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Włochy #przemyt imigrantów #imigranci