Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Manipulacja Pawła Konja Konnaka i „Gazety Wyborczej”. „Niebywała skala bezczelności!”

Mój kolega, mój dawny przyjaciel robi mi coś takiego. Sam fakt, że idzie do takiej gazety to dla mnie potwarz. To pewna wojna polityczna i on całe dawne środowisko lokuje po pewnej stronie.

vangdansk 2011, Veldhoven/commons.wikimedia.org; zdjęcie z plakatu na 25-lecie TOTART-u
vangdansk 2011, Veldhoven/commons.wikimedia.org; zdjęcie z plakatu na 25-lecie TOTART-u
Mój kolega, mój dawny przyjaciel robi mi coś takiego. Sam fakt, że idzie do takiej gazety to dla mnie potwarz. To pewna wojna polityczna i on całe dawne środowisko lokuje po pewnej stronie. To potężne kłamstwo, które umożliwia manipulację na dużej części naszego pokolenia. Ustawia się nas jako popleczników KOD-u, jako tych, którzy rozpaczają, że Maciek Chmiel został dyrektorem Programu 2 TVP. Można tu mówić o niebywałej skali bezczelności! - stwierdza Zbigniew Sajnóg, współtwórca trójmiejskiego TOTART-u. Powodem tak ostrych słów jest wywiad, jakiego udzielił Paweł Konjo Konnak dla „Gazety Wyborczej”.

- Dziś obchodzimy w Gdańsku 30-lecie naszej grupy. TOTART był formacją antykomunistyczną, pokrewną Pomarańczowej Alternatywie. Byliśmy ruchem anarchizującym, artystycznym, a w jego skład wchodziło kilkadziesiąt, do stu osób. Brali udział w tych działaniach ludzie światopoglądowo bardzo różni: i zdeklarowani anarchiści, i katolicy, i buddyści, i jeden żyd. To było zróżnicowane środowisko ludzi artystycznie utalentowanych w różnych dziedzinach: poetów, pisarzy, muzyków... Ich cechą wspólną było to, że nie chcieli iść na współpracę z systemem, chcieli być niezależni. Naszą działalność rozprzestrzenialiśmy stopniowo na różne regiony kraju. Organizowaliśmy spotkania, festiwale, koncerty. Prowadziliśmy też działalność wydawniczą. Był to ruch antykomunistyczny, który nie miał jednej ideowej linii - przypomina Zbigniew Sajnóg.

Jeden z liderów TOTART-u Paweł Konnak udzielił wywiadu trójmiejskiej „Gazecie Wyborczej”.

Ze strony tej gazety to niekompetencja i manipulacja, ze strony Pawła - pewne zawłaszczenie. Autor wywiadu pisze, że Paweł jest twórcą grupy artystycznej. Otóż nie jest on twórcą. Było ich wielu. Manipulacja polega na tym, że całe to środowisko, łączone zresztą z Pomarańczową Alternatywą, jest utożsamiane z KOD-em. Sugeruje się, że wesołość i luźne życie to jest właśnie Pomarańczowa Alternatywa i to właśnie możemy znaleźć w KOD-zie i PO. To nieprawda zarówno w odniesieniu do nas, jak i do Pomarańczowej Alternatywy

- wyjaśnia Zbigniew Sajnóg.

Chodzi m.in. o słowa Konnaka: „Jestem zachwycony tym ruchem, szczególnie że na manifestacjach KOD są elementy rodem z Pomarańczowej Alternatywy. Myślę, że KOD to właśnie nadzieja dla Polski, bo opozycja jest zajęta kłóceniem się ze sobą samą. Myślę, że takie działania jak Komitetu mają szansę powodzenia”.

Nie wiem, gdzie szukać przyczyny takiego zachowania mojego dawnego kolegi, ale on pominął całą głębię intelektualną TOTART-u i tego, o co nam chodziło. Zadawaliśmy pytania o człowieka, pytania zasadnicze o sens życia, o Boga, jak pogodzić to, że Bóg jest dobry, jest miłością, a w Gdańsku obok naszych domów podczas wojny robiono mydło z ludzi. Wszystkie te sprawy zostały - według słów Pawła Konnaka - wymyte, usunięte. On mówi: „Czuję się sterroryzowany i przerażony tym, kto nami rządzi. Dla mnie PiS - ten język, te zachowania podszyte paranoją - to absolutnie PRL! Ja pamiętam tych ludzi z tamtego czasu, oni nigdy nie rozumieli wyluzowanej młodzieży”.

- mówi Zbigniew Sajnóg.

Muszę powiedzieć, że mojego dawnego kolegi zupełnie nie rozumiem. Nigdy bym nie powiedział, że to, co robiliśmy było działaniem wyluzowanej młodzieży. Nam chodziło naprawdę o poważne sprawy. Przybierało to różne formy, co wynikało z faktu, że szukaliśmy dla siebie formy wyrazu, by znaleźć się w tamtym systemie - by nie iść na współpracę, a jednocześnie, by nas nie zatłukli

- wyjaśnia współtwórca TOTART-u.

W moim widzeniu rzeczy Paweł Konnak wpisuje się w walkę ideologiczną, która obecnie toczy się w Polsce. Dokonuje jednocześnie pewnego aktu zawłaszczenia. Całe to środowisko przypisuje jako ludzi, którzy utożsamiają się z KOD-em. Mówi też o Maćku Chmielu: „Spędziłem z Maćkiem wiele pięknych chwil, pięć lat temu prowadził imprezę z okazji 25-lecia TOTART-u, a teraz ja i całe nasze środowisko jest zrozpaczone. Żałuję, że Maciek Chmiel, człowiek hiperinteligentny, dał się w to wrobić. Myślę, że PiS poszukiwał takiego „bolszewika z ludzką twarzą” i go znalazł. Szkoda, że teraz, jak został człowiekiem Kurskiego, odcina się od dawnych znajomych, zerwał kontakty”. Mnie to po prostu oburza. Ja znam Maćka ponad 30 lat. Utrzymuję z nim normalne kontakty, takie jak utrzymywałem. Powiedzieć, że całe środowisko jest oburzone, to zawłaszczenie i uzurpacja. Mogę wskazać wiele przykładów osób, które bardzo się cieszą z tego, że Maciek jest na stanowisku, na którym jest i utrzymują z nim bardzo dobre kontakty. Mogę wspomnieć chociażby Darka Brzóskiewicza czy Pawła Mazura, zwanego Paulusem. Dla nas jest to niezwykle bolesne, że próbuje się nami zagrać. To jest obrzydliwa manipulacja. Dokonuje jej Paweł Konnak w stosunku do byłych przyjaciół.

- stwierdza Zbigniew Sajnóg.

Paweł mówi jeszcze, że „gdy komuna upadła, to III RP uznałem za swoje państwo i włączyłem się w jego budowanie. Myślę, że wiele osób z mojego środowiska wykorzystało szanse, jakie to państwo dało”. Wiele osób z naszego środowiska próbowało znaleźć się w nowej rzeczywistości i miało z tym poważne problemy. Część z nas założyła klub C-14 w Gdańsku, który został wykończony. Ci ludzie, którzy go prowadzili, wyemigrowali, mieszkają teraz w Holandii. Jeśli miałbym powiedzieć swoje zdanie na temat tego państwa, to w skrócie ująłbym to tak, że ta zmiana polegała na tym, że władcy PRL-u wzięli to, na czym im najbardziej zależało, czyli pieniądze, a pozbyli się tego, co im ciążyło, czyli odpowiedzialności za społeczeństwo. To cały charakter zmiany. Żadna inna zmiana tu nie zaszła. Twierdzić, że to było fajne państwo, to problem inteligencji i rozumienia rzeczywistości.

- dodaje.

 



Źródło: niezalezna.pl

pb