„To Jarosław Kaczyński faktycznie rządzi Polską”, „Andrzej Duda powinien pokazać, że prezydent jest najważniejszy”, „premier jest marionetką prezesa” – to tylko część z sączonych świadomie od miesięcy komentarzy, które mają jeden cel: doprowadzić do konfliktu wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości. A nawet szerzej:
do rozbicia całego obozu ludzi prawych, którzy w ostatnich kampaniach wyborczych zmobilizowali się dlatego, że widzieli tylko jedną siłę zdolną zablokować proces wymanewrowywania Polski na polityczno-gospodarcze manowce – Prawo i Sprawiedliwość z jego przywódcą. A przecież te wywołujące wewnątrz PiS nieufność, napuszczające przeciw sobie czołowych przedstawicieli obozu rządzącego komentarze, które płyną z ust polityków, dziennikarzy i tzw. autorytetów III RP, a następnie z ochotą podchwytywane są i utrwalane przez zagraniczne media – to mechanizm znany z klasyki dezintegracji. Mechanizm przewidywalny. Wiadomo więc, że w takich momentach trzeba być odpornym na jątrzenie. Nie dać się podjudzać. Spekulacje, kto i ile znaczy, trzeba ucinać w zarodku.
Bo moc obecnego obozu rządzącego, obozu, który ma realną szansę pogrzebać III RP, wynika z jedności.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Anita Gargas