Matthew Tyrmand, dziennikarz i publicysta (m.in. Gazety Polskiej Codziennie), syn słynnego pisarza Leopolda (autora „Złego”) zjawił się na Balu Dziennikarzy. Zrobił kilka selfie z celebrytami srebrnego ekranu, nie odpuścił też politykom. Jego zjadliwe komentarze zrobiły furorę na Twitterze.
„Nazywa się Matthew Tyrmand. Lubi swoje nazwisko. Lubi być synem Leopolda, choć właściwie nigdy nie miał ojca. Żyje w dwóch światach, które dzieli ocean. W Ameryce włóczył się po Brooklynie i zarabiał na Wall Street. Często odwiedza Polskę. Zawsze odwracał się za polską flagą i pięknymi blondynkami. Prócz uwielbienia dla pięknych kobiet, ojciec przekazał mu w genach niezgodę na głupie ideologie i skłonność do gadulstwa. Namiętnie kolekcjonuje wydania „Złego”, choć czytał go tylko po angielsku. Nie zna polskiego, więc Google przetłumaczył jego podanie o polski paszport” - przeczytać można w opisie książki „Jestem Tyrmand, syn Leopolda” autorstwa Matthew Tyrmanda i Kamili Sypniewskiej
Tyrmand nie kryje antylewicowych poglądów. Ma też specyficzne poczucie humoru, czemu wyraz dał wczoraj na Balu Dziennikarzy, który odbył się w auli Politechniki Warszawskiej.
Jego selfie okraszone komentarzami poruszyły twittosferę.
Syn Leopolda zaczął od Moniki Olejnik, którą określił mianem meduzy o sczerniałej duszy:
Hanna Gronkiewicz-Waltz to po prostu bufetowa:
Zdjęcie z Piotrem Kraśko Tyrmand zatytułował „wkrótce czyszczenie toalet w Dubinie”. „Czas w końcu wziąć się do prawdziwej roboty” - dorzucił.
Schetyna? Tyrmand myślał, że jest wyższy, ale to i tak „lepiej niż Siemoniak”.
I teraz creme de la creme, czyli Roman Giertych. Zdaniem Tyrmanda to typ „niemoralny”. Autor prowokacyjnych komentarzy na Twitterze stwierdził, że były wicepremier w końcu go pozwie. „Prawda zwycięży” - zakończył.
Źródło: twitter.com,niezalezna.pl,fakt.pl
pb