Posłanka Platformy Obywatelskiej Henryka Krzywonos zaatakowała podczas niedzielnej manifestacji w Gdańsku byłego opozycjonistę Karola Krementowskiego, przewodniczącego Solidarności w zakładach elektronicznych Unimor. Publicznie zbeształa go za to, że informował „Codzienną” o jej działaniach w czasach strajków na Wybrzeżu. Następnie bojówkarze z Komitetu Obrony Demokracji wyrwali opozycjonistom ze stowarzyszenia "Godność"transparent z wyrazami poparcia dla prezydenta Andrzeja Dudy – pisze dzisiejsza „Gazeta Polska Codziennie”.
13 grudnia przed pomnikiem Poległych Stoczniowców i przed drugą bramą Stoczni Gdańskiej uczestnicy wiecu zorganizowanego przez Komitet Obrony Demokracji zaatakowali byłych opozycjonistów skupionych w Stowarzyszeniu Godność, którzy przyszli przed pomnik poprzeć rząd. Grupa działaczy KOD-u wyrwała im i zniszczyła transparent z hasłem „Więźniowie polityczni i osoby represjonowane ze Stowarzyszenia Godność popierają prezydenta Andrzeja Dudę”. Bojówkarze byli agresywni.
Przed pobiciem osób trzymających baner powstrzymali ich kibice towarzyszący byłym opozycjonistom.
CZYTAJ WIĘCEJ: Krzywonos zapytana o gigantyczną emeryturę: "To moja prywatna sprawa"
Byli więźniowie polityczni i działacze opozycji z okresu stanu wojennego przeszli następnie przed drugą bramę stoczni. Tam zostali wyzwani przez tłum antypisowskich działaczy. Przemawiając na wiecu, posłanka PO Henryka Krzywonos wykrzyczała w stronę Karola Krementowskiego:
Wszystko to, co o mnie powiedziałeś, zapamiętałam.
Wygrażała w stronę Krementowskiego, nawiązując do artykułu, „Gazety Polskiej Codziennie”, dotyczącego fałszywej legendy tramwajarki. Były opozycjonista odpowiedział posłance, że wstydzi się, ale za nią. W jego ocenie manifestacja KOD-u była skrupulatnie
przygotowana przez polityków, uczestniczyli w niej urzędnicy państwowi, radni PO i ich rodziny.
CZYTAJ WIĘCEJ: Henryka Krzywonos czule o swoim mężu zomowcu: Najważniejsze, że nie pije
Sprawa bulwersuje tym bardziej, że według relacji kilku świadków w manifestacji uczestniczyli pracownicy Europejskiego Centrum Solidarności, a także władze miasta, wiceprezydenci Piotr Grzelak i Piotr Kowalczuk. Żaden z nich nie zareagował na atak.
Cały tekst we wtorkowej „GPC”
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magdalena Piejko