Sowiecka armia znowu w Polsce. „Oni kpią sobie z naszej historii”

Mimo licznych protestów, które towarzyszyły zeszłorocznej trasie koncertowej chóru Aleksandrowa 21 listopada zespół ponownie wystąpi w Polsce. – Członkowie chóru kpią sobie z naszej historii i tradycji, śpiewając polskie pieśni historyczne w mundurach armii sowieckiej – komentuje sprawę Anita Czerwińska, która kandyduje do Sejmu z okręgu podwarszawskiego z list PiS‑u.

Protesty rozpoczęły się podczas zeszłorocznej trasy chóru. 14 marca 2014 r. w Grodzisku Mazowieckim przed koncertem protestowały kluby „Gazety Polskiej”. Chórzyści po krótkiej wymianie zdań z protestującymi zobowiązali się nie występować w mundurach sowieckiej armii z czerwonymi gwiazdami. 19 marca w Suwałkach mimo protestów członkowie zespołu jednak nie zmienili strojów.

Przed Suwalski Ośrodek Kultury manifestanci przynieśli transparenty „W czasie wojny milkną muzy” oraz transparent przedstawiający trąbkę ze snajperską lunetą. W Poznaniu protestujący przygotowali ulotki „Tak dla muzyki. Nie dla sowieckiej symboliki”. W Krakowie, po naciskach ze strony radnych i z obawy przed skalą protestu odwołano koncert w Filharmonii Krakowskiej.

Pierwszy tegoroczny koncert zespołu, którego oficjalna nazwa brzmi „Dwukrotnie odznaczony Orderem Czerwonego Sztandaru Akademicki Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. A.W. Aleksandrowa”, ma się odbyć 21 listopada w Atlas Arenie w Łodzi.

Jak podkreśla Anita Czerwińska, która uczestniczyła w jednym z zeszłorocznych protestów, sprawą dodatkowo bulwersującą jest fakt, że chór ubrany w mundury czerwonoarmistów będzie wykonywał, poza rosyjskimi, także polskie pieśni historyczne.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie