„Lub supermarkety”

Gdy przez Polskę przetacza się emocjonalna dyskusja, czy przyjmować imigrantów z krajów muzułmańskich – tak, jakby odpowiedź nie była oczywista wobec fiaska eksperymentów z multi-kulti i braku w Polsce systemu ochrony antyterrorystycznej – w parlamencie trwają prace nad ustawą o wdzięcznej nazwie „rewitalizacyjna”. Chodzi o jedną z najważniejszych uchwalanych w ostatnim okresie ustaw, na mocy której zrealizowane zostaną ze środków unijnych projekty rewitalizacyjne na kwotę, bagatela, 25 mld zł. I tak jak kiedyś w aferze Rywina do ustawy dopisano dwa słówka „lub czasopisma”, które zmieniały układ medialny w Polsce, tak teraz do projektu dopisano dwa słówka „lub supermarkety”. Dzięki temu drobnemu zabiegowi właściciele sklepów wielkopowierzchniowych, a więc w większości firmy zagraniczne, będą mogli stawiać w centrach miast dowolnej wielkości obiekty bez zgody i kontroli lokalnych władz samorządowych. Kto wprowadził tę poprawkę, która promuje wielkie supermarkety i skutkuje chaosem przestrzennym? Oto pole do działania dla śledczych. Ale jakoś nie słuchać, by prokuratura zajęła się tym problemem. Jedyna nadzieja, że poprawka zostanie odrzucona podczas finalnego głosowania w Sejmie.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie