GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Najwyższy wymiar kary dla terrorysty

Uznany przez ławę przysięgłych za winnego 30 zarzutów – taki jest wyrok sądu federalnego w Bostonie na Dżochara Carnajewa, który dwa lata temu wraz z bratem dokonał zamachu na mecie maratonu w

Aaron "tango" Tang; creativecommons.org/licenses/by/2.0/deed.en
Aaron "tango" Tang; creativecommons.org/licenses/by/2.0/deed.en
Uznany przez ławę przysięgłych za winnego 30 zarzutów – taki jest wyrok sądu federalnego w Bostonie na Dżochara Carnajewa, który dwa lata temu wraz z bratem dokonał zamachu na mecie maratonu w Bostonie. Za popełnione zbrodnie grozi mu kara śmierci.

Ten proces z zapartym tchem obserwują całe Stany Zjednoczone. 15 kwietnia 2013 r. 21-letni Dżochar Carnajew wraz z bratem Tamerlanem zdetonował dwa ładunki wybuchowe na mecie Maratonu Bostońskiego, w wyniku eksplozji trzy osoby zginęły, 17 było ciężko rannych, a ponad 240 odniosło obrażenia. Był to największy terrorystyczny atak w USA od czasu zamachów z 11 września 2001 r. Tamerlan zginął później w strzelaninie z policją.

Ława przysięgłych w sądzie federalnym w Bostonie uznała, że młodszy z braci Carnajewów jest winien wszystkich 30 postawionych mu przez prokuraturę zarzutów, z tego za 17 z nich grozi mu kara śmierci. Podczas ogłaszania wyroku oskarżony zachował milczenie. Nikt z jego rodziny nie pojawił się w sądzie, obecnych było jednak wielu członków rodzin zabitych w ataku terrorystycznym oraz wielu, którzy zostali wówczas ranni. – Jestem wdzięczna, że nie wróci już na ulicę. Ława przysięgłych pokazała światu, że takie działania nie będą tolerowane – mówiła Karen Brassard, która została ranna w zamachu.

Ławę przysięgłych czeka teraz podjęcie decyzji, czy zastosować wobec Carnajewa najwyższy wymiar kary, czy też dożywocie bez możliwości przedterminowego zwolnienia. Zanim jednak do tego dojdzie, sędziowie będą musieli wysłuchać drugiej tury zeznań świadków.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie,BBC News,Fox News,reuters.com

Aleksander Kłos