Jest kolejny dowód, który wskazuje na to, że policja zatrzymując dziennikarzy rejestrujących działania funkcjonariuszy - złamała prawo, bądź przekroczyła swoje uprawnienia. Jak widać na nagraniu wideo z akcji policji w PKW, zarówno fotoreporter PAP, Tomasz Gzell, jak i reporter Telewizji Republika - pokazali swoje identyfikatory potwierdzające, że w PKW wykonują swoje obowiązki jako dziennikarze.
Na informację fotoreportera PAP, że wykonuje on swoje obowiązki służbowe
policjant odpowiedział jedynie „I co z tego”, po czym wyprowadził go z sali. Autorem filmu z zatrzymania dziennikarzy w siedzibie PKW jest red. Husarz z portalu Solidarni2010.pl Na nagraniu wyraźnie widać, że Tomasz Gzell i Jan Pawlicki okazywali funkcjonariuszom swoje legitymacje prasowe.
Ujęcia z zatrzymania Gzella.
Widać jak pokazuje plakietkę "MEDIA" (którą dziennikarze otrzymują w biurze przepustek w Państwowej Komisji Wyborczej, jako potwierdzenie, że są w budynku na zgodą PKW). Mimo ukazania akredytacji - policjant nie przerywa interwencji i zatrzymuje fotoreportera. Jak można również zobaczyć, policjant, który nagrywa całe zdarzenie kamerą - nie rejestruje tego konkretnego zdarzenia:
Dodatkowo jak widać na nagraniu, zarówno kilka sekund przed, jak i w trakcie zatrzymania Gzella, towarzyszą mu operatorzy kamer i inni fotoreporterzy, którzy nie zostali zatrzymani. W tym jeden z "Gazety Wyborczej":
Ujęcia z zatrzymania Jana Pawlickiego. Jak widać na filmie, w trakcie interwencji wobec reportera Telewizji Republika, w tym samym miejscu jest reporter TVN24 i TVP Info
Ujęcie na którym widać, jak Pawlicki pokazuje policjantom legitymację prasową
ZOBACZ CAŁY FILM:
Źródło: solidarni2010.pl,niezalezna.pl
sp