Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Bydgoszcz nie tylko dla najbogatszych

Podczas rządów PO w Bydgoszczy czynsze w mieszkaniach kwaterunkowych wzrosły o prawie 100 proc. i są obecnie wyższe niż w lokalach spółdzielczych.

Pit1233; dmena publiczna; Brda w Bydgoszczy
Pit1233; dmena publiczna; Brda w Bydgoszczy
Podczas rządów PO w Bydgoszczy czynsze w mieszkaniach kwaterunkowych wzrosły o prawie 100 proc. i są obecnie wyższe niż w lokalach spółdzielczych. Stawki ustala miasto i, moim zdaniem, bierze je z kapelusza – mówi szef Bydgoskiego Klubu „Gazety Polskiej” Krystian Frelichowski, kandydat PiS‑u do rady miejskiej, w rozmowie z Magdaleną Michalską.

Dlaczego zdecydował się Pan kandydować do Rady Miasta Bydgoszcz?
Bydgoszczy potrzeba zmian. Władza Platformy Obywatelskiej niszczy zabytki i bydgoską przyrodę; w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia np. z bezzasadnym niszczeniem starodrzewu. Ponadto w mieście trwa zastój kulturalny. Dlatego trzeba je ożywić i sprawić, by wszyscy mieszkańcy czuli się w nim dobrze, nie tylko najbogatsi. Obecnie osoby mniej zamożne są dyskryminowane, ogrodzono np. Gród Zabaw i wprowadzono opłaty za wejście na jego teren. Kiedyś był dostępny dla wszystkich.

Czy PiS ma szansę zdobyć władzę w Bydgoszczy? Z kim mogą Państwo wejść w koalicję w Radzie Miasta?
Mamy realne szanse na zwycięstwo, przypomnę, że wybory do Parlamentu Europejskiego w naszym okręgu przegraliśmy z PO jedynie o sto kilkadziesiąt głosów. Zdecydowanie bardziej skomplikowana jest sprawa koalicji powyborczej. Poza nami znaczącą liczbę głosów może zdobyć PO i SLD, a z nimi porozumienia sobie nie wyobrażam. Nie sądzę, aby mandaty udało się zdobyć ugrupowaniom lokalnym. Dlatego też mam nadzieję, że PiS obsadzi prezydenta miasta, osoba na tym stanowisku ma przecież realny wpływ na rządy.

Jeśli zostanie Pan radnym, co będzie dla Pana priorytetem? 
Przede wszystkim będę walczył o przystępne ceny wody, gazu, prądu i innych podobnych opłat. Ale także o dostęp do rozrywki i kultury dla ludzi niemajętnych. Zależy mi także na ochronie zabytków. Plany naszego konkurenta, obecnego prezydenta miasta, zakładają np. postawienie współczesnych budynków na bydgoskim Starym Mieście. To paranoja. Bydgoszcz ma niewiele zabytków, więc te, które pozostały, powinniśmy chronić i promować. Chciałbym także uczynić miasto atrakcyjnym dla młodych turystów. W tym celu trzeba np. zapewnić im dobre warunki noclegowe, niedrogie i jednocześnie o dobrym standardzie. Z kolei młodych bydgoszczan, którzy opuszczają miasto z powodu braku pracy, należałoby zatrzymać obniżeniem podatku gruntowego – jego obecna wysokość sprawia, że tutejsze firmy albo padają, albo przenoszą się tam, gdzie jest taniej. 

Jakiś czas temu Bydgoszcz podzieliła sprawa nazwania jednego z mostów. Chociaż wiele środowisk postulowało, by nosił imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ostatecznie nazywa się Akademicki. Wrócą Państwo do tej sprawy? 
Tak. Od początku mówiliśmy, że most ten powinien nosić imię Lecha Kaczyńskiego. Dodam, że wiele środowisk patriotycznych poparło ten pomysł. Zresztą zmiana nazwy na Akademicki została uznana przez sąd za nielegalną. Natomiast stwierdzono także, że skoro już tak zmieniono, to niech tak zostanie. My doprowadzimy do tego, by most ponownie nosił imię Lecha Kaczyńskiego.

Wywiad ukazał się w weekendowej "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Magdalena Michalska