10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Te morderstwa wstrząsnęły mieszkańcami stolicy. Teraz wracają na wokandę

W warszawskich sądach mają ruszyć procesy w dwóch głośnych sprawach zabójstw sprzed lat - wszystko dzięki pracy śledczym z prokuratury i policjantom z Archiwum X. Chodzi o strzelaninę z 2002 r. w praskiej restauracji Szemrana i morderstwo pary niemieckich emerytów na Siekierkach w 2012 r.

Dwa głośne morderstwa wracają na wokandę
Dwa głośne morderstwa wracają na wokandę
cottonbro studio - pexels.com

Jedną ze spraw, która trafiła na wokandę Sądu Okręgowego Warszawa-Praga jest sprawa zabójstwa z 20 września 2002 r. w restauracji przy ul. Ząbkowskiej na Pradze-Północ. Około godz. 21 zamaskowani sprawcy dokonali tam zaplanowanej egzekucji osoby należącej do konkurencyjnej grupy przestępczej. Padły strzały z automatycznej broni. Sprawcy uciekli.

Na miejscu zginął Krzysztof K., pseudonim Hiszpan, dawny ochroniarz Wariata, jednego z bossów gangu wołomińskiego.

Porachunki gangów

Był to odwet tzw. grupy grochowskiej za zastrzelenie kilka tygodni wcześniej pod siłownią na Tarchominie jednego ze swoich członków. Śmierć wtedy poniósł bliski kolega zatrzymanych

– poinformowała Komenda Stołeczna Policji.

Sprawcy przez lata pozostawali nieuchwytni, mimo że śledczy ustalili prawdopodobny motyw zabójstwa i wytypowali kilka osób. Nie znaleźli jednak dowodów i postępowanie zostało umorzone.

Załapani po ponad dwóch dekadach

Ponownie do śledztwa wrócili funkcjonariusze stołecznego Archiwum X, czyli zespołu ds. niewykrytych zabójstw, wraz z Prokuraturą Rejonową Warszawa-Praga-Północ i po 21 latach od dokonania tej zbrodni w sierpniu 2023 r. ujęli podejrzanych.

KSP podała, że jeden z nich ukrywał się za granicą.

Wydano za nim międzynarodowy list gończy. Podejrzany został zatrzymany na Ukrainie. Aby doprowadzić go przed polski wymiar sprawiedliwości, wymagana była zgoda Prokuratury Generalnej innego kraju

– wskazała stołeczna policja.

Dodał, że na miejscu zdarzenia i w jego bezpośredniej okolicy śledczy zabezpieczyli wiele śladów i dowodów, które następnie poddawane zostały analizom i badaniom kryminalistycznym.

- Zasadnicze znaczenie dla sprawy miała ujawniona (...) wśród rzeczy należących do pokrzywdzonych rękawiczka koloru czarno-czerwonego, na której ujawniono obecność cząsteczki GSR z pozostałościami po wystrzale oraz DNA pochodzące od pokrzywdzonej obywatelki Niemiec i DNA pochodzenia męskiego, które pochodziło od innej osoby niż pokrzywdzony - przekazał prok. Skiba.

Przełom po 10 latach

Podkreślił, że w toku śledztwa przesłuchano wielu świadków, sprawdzano różne wersje śledcze obejmujące m.in. konflikt na tle nieudanych transakcji narkotykowych, w które mogli być zaangażowani pokrzywdzeni, czy napad rabunkowy z użyciem broni oraz egzekucję seryjnego zabójcy.

- Postępowanie zostało pierwotnie umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa. Przełom nastąpił po ponad 10 latach, w połowie 2023 r., gdy w wyniku stałego monitorowania sprawy przez prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Warszawie oraz czynności analityczno-śledczych podejmowanych przez funkcjonariuszy z Archiwum X Komendy Głównej Policji udało się ustalić sprawcę przestępstwa - poinformował prok. Skiba.

Zaznaczył, że znaleziony na wspomnianej rękawiczce profil DNA okazał się zgodny z DNA Zdzisława W., z zawodu czeladnika krawiectwa i murarstwa. Mężczyzna był wielokrotnie karany, a w momencie przedstawienia zarzutów odbywał karę pozbawienia wolności w ZK we Wrocławiu za usiłowanie zabójstwa swojego syna. Ustalono, że w dniu popełnienia zarzucanych mu przestępstw nie był pozbawiony wolności.

- Sprawca w toku śledztwa konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i przedstawiał swoją linię obrony. Przeprowadzone za zgodą podejrzanego badania wariograficzne, tj. przy użyciu tzw. wykrywacza kłamstw, wzmocniły materiał dowodowy, wskazujący na sprawstwo podejrzanego w zakresie zarzucanych mu czynów - poinformował prok. Skiba.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#zbrodnie #proces sądowy

st