Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich, czynnie prowadzi swoją prekampanię. Ta - do tej pory - okazała się jednak pasmem porażek i wtop. Dziś, spotykając się z mieszkańcami lubelskiej miejscowości, wyraźnie zapomniał, że jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej. "Prezydent musi być niezależny. Prezydent musi być wasz a nie danej partii politycznej" - stwierdził.
Choć data wyborów prezydenckich ma został ogłoszona dopiero w styczniu, co rozpocznie oficjalnie kampanię wyborczą, prekampania trwa w najlepsze. Kandydaci na przyszłego prezydenta RP jeżdżą po Polsce, gdzie spotykają się z mieszkańcami mniejszych i większych miejscowości.
W tej "batalii" - zdecydowanie prowadzi Karol Nawrocki, który stara się trafić do Polaków z każdego zakątka kraju. Efekt pracy jego, jak i sztabu, widać po rosnącym w sondażach poparciu.
Zobacz: Największy wzrost poparcia wśród kandydatów. Nawrocki depcze po piętach Trzaskowskiemu
Mimo, że prekampania Trzaskowskiego rozpoczęła się jeszcze zanim został on wyłoniony przez prawybory w KO na oficjalnego kandydata, tak szybko straciła rozmach. Ostatnio można było zauważyć wręcz "ciszę". Wczorajsza akcja z choinkami przełamała jednak trwające milczenie. I odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych...
Dziś postanowił wybrać się na Lubelszczyznę, gdzie spotkał się z mieszkańcami Werbkowic. Padło tam wiele zadziwiających słów. Między innymi to, że prezydent... nie powinien być własnością partii politycznej. Gwoli przypomnienia - on sam jest wiceprezesem Platformy Obywatelskiej.
"Prezydent musi być niezależny. Prezydent musi być wasz a nie danej partii politycznej"