Trzaskowski na Podkarpaciu. Pochwalił się, że "przez chwilę" pakował choinki
Rafał Trzaskowski odwiedził wczoraj Podkarpacie. Kandydat KO na prezydenta RP pochwalił się na portalu X, że... był na stoisku Pani Renaty w Tyczynie, gdzie, jak sam wskazał, "przez chwilę pomagał w pakowaniu choinek".
"Polska firma, polskie choinki z polskiego gospodarstwa Pani Renaty. Szacunek dla wszystkich ciężko pracujących, aby to były dobre święta"
– napisał.
Trzaskowski pakował choinki. Fala komentarzy
Wpis Rafała Trzaskowskiego o pakowaniu choinek wywołał falę komentarzy. Internauci wytknęli mu hipokryzję. Przypomniano o zakupie przez warszawski Zarząd Dróg Miejskich sadzonek drzew z niemieckiej Brandenburgii, które mają zostać posadzone na Placu Centralnym.
- "Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni",
- "A w Warszawie drzewka kupił pan od Niemców. Hipokryta!",
- "A dlaczego kierowane przez pana miasto kupuje drzewa z Niemiec, a nie od Pani Renaty albo innych ciężko pracujących polskich szkółkarzy?",
- "To chyba najdłuższa praca jaką leniwy Rafał w życiu wykonał. Co prawda, kolejny raz nieautentycznie, kolejny raz na pokaz i to jeszcze z polskim drzewkiem. Wszyscy wiemy, że woli niemieckie….",
- "Od kiedy to pan prezydent szanuje polskie drzewka? Bo ponoć te niemieckie są lepsze",
- "Panu tą kampanię prowadzą spece od marketingu z wczesnych lat 90.?",
- "Ale do Warszawy kupuje drzewa z Niemiec. Przecież to jest taka hipokryzja, że aż się ulewa!",
- "Proszę napisać jeszcze ze sto razy, że to polskie...szkoda, że w Warszawie się nie udało polskich drzew zasadzić...przykra sprawa".
Niemieckie drzewa dla Warszawy
Warszawski Zarząd Dróg Miejskich w listopadzie br. poinformował, że na Placu Centralnym w Warszawie pojawią się nowe nasadzenia, m.in. buki, modrzewie, klony, jesiony. Urzędnicy prezydenta Rafała Trzaskowskiego udali się po nie aż do… Niemiec, a dokłdniej do szkółki w Brandenburgii.
Dlaczego nie postawiono na polskie szkółki? ZDM przekonywało: „Dobór gatunku, wysokości i obwodu pnia nie jest przypadkowy – podczas prac dokładamy starań, aby każde drzewo miało optymalne warunki do wzrostu, niezależnie od miejsca posadzenia. Zależy nam również na szybkim uzyskaniu pożądanego efektu, dlatego do Warszawy trafiają drzewa o wysokich parametrach szkółkarskich”.
Ale do Warszawy kupuje drzewa z Niemiec. Przecież to jest taka hipokryzja, że aż się ulewa!
— Krzysztofmatt (@KrzysztofMatt) December 14, 2024
Panu tą kampanię prowadzą spece od marketingu z wczesnych lat 90.?
— Marcin Kowalski (@M_Kowalski__) December 15, 2024
Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni: pic.twitter.com/92wZHDeCh1
— ExplicitePL (@ExplicitePL) December 14, 2024
A w Warszawie drzewka kupił pan od Niemców. Hipokryta!
— Jan Mosiński (@MosinskiJan) December 14, 2024
A dlaczego kierowane przez pana miasto kupuje drzewa z Niemiec, a nie od Pani Renaty albo innych ciężko pracujących polskich szkółkarzy?
— Zygfryd Czaban (@CDzwoni) December 14, 2024
To chyba najdłuższa praca jaką leniwy Rafał w życiu wykonał. Co prawda, kolejny raz nieautentycznie, kolejny raz na pokaz i to jeszcze z polskim drzewkiem. Wszyscy wiemy, że woli niemieckie….#słupTuska pic.twitter.com/3Gb2fUgEqf
— Andrzej Śliwka 🇵🇱 (@SliwkaAndrzej) December 14, 2024
Od kiedy to pan prezydent szanuję polskie drzewka? Bo ponoć te niemieckie są lepsze 🤦♀️
— Monika Rutke (@rutkem) December 14, 2024