- Pielęgniarki zostały zlekceważone, oszukane przez Koalicję 13 grudnia, która rok temu obiecywała, że ten obywatelski projekt, który zyskał ponad 100 tys. podpisów, bardzo szybko zostanie przeprocedowany, a oczekiwania środowiska pielęgniarskiego zostaną spełnione - powiedziała posłanki PiS Józefa Szczurek-Żelazko.
Obywatelski projekt przygotowany przez OZZPiP, złożono w Sejmie jeszcze w poprzedniej kadencji, a obecny parlament podjął nad nim prace na nowo. We wrześniu sejmowe komisje zdrowia i finansów publicznych zdecydowały, że projekt zostanie ponownie skierowany do podkomisji. Pielęgniarki są zdania, że trafił do tzw. sejmowej zamrażarki.
Posłanki PiS Józefa Szczurek-Żelazko i Ewa Leniart na wtorkowej konferencji prasowej zaapelowały do marszałka Sejmu oraz do przewodniczącej sejmowej komisji zdrowia o procedowanie tego projektu. "Żeby projekt ustawy, o który protestują pielęgniarki pod kancelaria premiera, został skierowany do dalszych prac i żeby zamrażarka rzeczywiście z prac sejmowych została wyprowadzona" - podkreśliła Leniart.
Zdaniem Szczurek-Żelazko "pielęgniarki zostały zlekceważone, oszukane przez Koalicję 13 grudnia, która rok temu obiecywała, że ten obywatelski projekt, który zyskał ponad 100 tys. podpisów, bardzo szybko zostanie przeprocedowany, a oczekiwania środowiska pielęgniarskiego zostaną spełnione". "Niestety minister zdrowia Izabela Leszczyna i premier Donald Tusk odwracają się tyłem do wszystkich zawodów medycznych" - dodała.
OZZPiP zamierza złożyć we wtorek do Donalda Tuska petycję, w której zwróci uwagę na oczekiwania swojego środowiska wobec rządzących. Chodzi o przyspieszenie prac nad obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników ochrony zdrowia.
Projekt zakłada oparcie systemu wynagradzania pielęgniarek o posiadane kwalifikacje, a nie kwalifikacje wymagane. Pielęgniarki zaproponowały w nim też zmianę współczynnika obliczania minimalnego wynagrodzenia, co przełożyłoby się na podwyżki dla pielęgniarek.
W wersji obywatelskiej projekt zakładał podwyżki w czterech z dziesięciu grup w tabeli płac, poprzez podniesienie współczynników pracy: grupa 3. - współczynnik pracy z 1,19 na 1,25 - 8944,35 brutto; grupa 4. - z 0,95 na 1,09 - 7799,47 zł brutto; grupa 5. - z 1,02 na 1,19 - 8515,02 zł brutto; grupa 6. - z 0,94 na 1,09 - 7799,47 zł brutto.
Ministerstwo Zdrowia już na początku roku zapowiedziało, że pieniędzy na podwyżki zaproponowane w projekcie nie ma. Podczas prac w podkomisji posłowie zgodzili się na propozycję resortu zdrowia, by rozłożyć podwyżki na pięć rat - od 2025 r. - i przyznać je dwóm, a nie czterem, jak chcieli autorzy pierwotnego projektu, grupom z tabeli prac.