Można jednak dokonać innej typologii ateizmu. Istnieje ateizm dogmatyczny, ideologiczny – ślepy, głupi, fanatyczny, nienawistny, agresywny. Doświadczaliśmy go w komunizmie. Niestety, po kilkudziesięciu latach powrócił do nas z całą siłą. Dziwi, że jego zwolennicy nie odrobili lekcji Leszka Kołakowskiego, który również początkowo był jego gorliwym wyznawcą z pistoletem w kieszeni, a po latach wstydził się swojej „wiary”. Drugim rodzajem ateizmu jest ateizm egzystencjalny, zrodzony z doświadczenia ogromu zła i cierpienia w świecie, z poczucia własnej krzywdy i niesprawiedliwości itp. Nie wyklucza on przekształcenia się w ateizm otwarty, poszukujący, któremu Bóg nie jest obojętny. Dał mu wyraz Fryderyk Nietzsche, jeden z prekursorów współczesnego ateizmu, pisząc: „Wszystkie moje łzy płyną do Ciebie/ I Tobie ogień mego serca płonie!/ Wróć/ Mój nieznany Boże/ Mój bólu, moje szczęście ostatnie!”.