Niedawno media obiegła wiadomość o filmach, które były największymi klapami zeszłego roku. Jak się okazało, w większości były to filmy Disneya. I praktycznie wszystkie wtopy kinowego hegemona były realizowane zgodnie z „zasadami” poprawności politycznej.
Jak się okazuje, filmy, w których zmienia się kolor skóry głównych bohaterów z białej na czarną, lub takie, w których kobiety zachowują się jak mężczyźni, nie trafiają w gusta odbiorców. Według szacunków Disney w ubiegłym roku mógł stracić na swoich produkcjach nawet ponad miliard dolarów. To ogromna kwota, która musi robić wrażenie. Oczywiście za wcześnie jest, aby odtrąbić odwrót poprawności politycznej z popkultury, ale na horyzoncie pojawiają się pierwsze jaskółki pozytywnej zmiany. Ludzie zaczynają mieć dosyć nienaturalnego przekształcania rzeczywistości. I ostatecznie twórcy kultury odczują to wystarczająco mocno w swoich portfelach. W końcu każdy marksizm – nieważne, czy ekonomiczny, czy kulturowy – kiedyś się kończy.