Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Tęczowi aktywiści zrobili aferę wokół podręcznika z lat 90. Tyle, że informacje w nim... potwierdzają badania

Tęczowi aktywiści z Opola rozpętali aferę w związku z książką rzekomo stygmatyzującą osoby LGBT+. Według nich, podręcznik mający być wykorzystywany do zajęć z języka polskiego dla obcokrajowców podawał nieprawdziwe informacje na temat większej liczby zachorowań na HIV wśród homoseksualistów, niż u osób heteroseksualnych. Wyszło, że nie dość, że książka od lat nie jest w obiegu, to jeszcze podaje prawdziwe informacje.

LGBT
LGBT
Fot. Jan Sroda/ - Gazeta Polska

Jak podaje tok.fm, w rozdziale 12. na stronie 49 w publikacji czytamy, że "najczęstszym sposobem zakażenia są stosunki homoseksualne, rzadziej heteroseksualne. (...) Mężczyźni homoseksualiści, biseksualiści, prostytutki i narkomani należą do grup zwiększonego ryzyka, to znaczy najczęściej chorują na AIDS".

O ten fragment aferę wszczęło stowarzyszenie "Tęczowe Opole". - To nieprawdziwe i przestarzałe informacje. Zgłaszająca nam ten fakt osoba z Ukrainy ewidentnie była zaniepokojona tym, że treści te są krzywdzące dla osób nieheteroseksualnych - stwierdził w rozmowie z portalem rzecznik stowarzyszenia Maciej Kruszka.

Oburzone Tęczowe Opole wszczęło działania. Aktywiści skierowali pisma do wydawnictwa podręcznika oraz Centrum Integracji Cudzoziemców Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu, w którym wezwali do zaprzestania korzystania z książki do czasu korekty.

Wtedy okazało się, że to podręcznik pochodzący z... lat 90. ubiegłego wieku. Wydawnictwo wyjaśniło aktywistom, że jego nakład jest już wyczerpany i nie będzie wznawiany. Co więcej, Tęczowe Opole otrzymało też odpowiedź od opolskiego urzędu pracy. Przekazał aktywistom, że aktualnie CIC nie prowadzi kursów językowych, więc książka nie jest wykorzystywana.

HIV a homoseksualizm

Na akcje aktywistów zareagowała też prowadząca zajęcia szkoła językowa, która zadeklarowała, że "natychmiastowo wstrzymuje korzystanie z wyżej wymienionego podręcznika". Problem polega na tym, że nie powinna, ponieważ książka zawierała prawdę. Tezy zawarte w lekturze potwierdzają badania Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. 

- Od wdrożenia badań w 1985 r. do 31 grudnia 2017 r. (przy uwzględnieniu korekt i uaktualnień danych, w tym eliminacji podwójnie zarejestrowanych przypadków) stwierdzono zakażenie HIV u 22.657 obywateli Polski i u osób innego obywatelstwa przebywających na terenie Polski. Wśród ogółu zarejestrowanych zakażonych było co najmniej 6.347 zakażonych w związku z używaniem narkotyków, 1.758 zakażonych poprzez kontakt heteroseksualny oraz 3.451 poprzez kontakt seksualny pomiędzy mężczyznami. Ogółem odnotowano 3.558 zachorowań na AIDS; 1.382 chorych zmarło - czytamy na stronie.

Temat był też badany za Odrą. Niemiecki Instytut Młodzieży i Społeczeństwa podając wyniki badań Instytutu Roberta Kocha w Berlinie z 2014 roku podaje, że względne ryzyko zakażenia AIDS wśród mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami wynosi: 67,2 proc. Dla mężczyzn żyjących wyłącznie heteroseksualnie jest to: 23,6 proc.

Zgodnie z tym ryzyko zakażenia wirusem HIV u mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami jest 46 razy większe niż u mężczyzn wyłącznie heteroseksualnych - zaznaczono.

Pozostaje więc pytanie: czy ideologiczna presja skłoni inne szkoły do zaprzestania nauczania zgodnie z prawdą?


Oglądaj TV Republika na YouTube

 



Źródło: niezalezna.pl, tok.fm, Niemiecki Instytut Młodzieży i Społeczeństwa, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego

#LGBT #homoseksualizm #HIV

Mateusz Święcicki