Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Sakiewicz: Mam deja vu z czasów, kiedy obalono rząd Jana Olszewskiego! "Komisja to plama, którą chcą zmyć"

"Myślę, że dziś dużo mniej czasu upłynie, zanim do ludzi dotrze, z czym mają do czynienia. Że tak naprawdę bardzo istotną częścią programu tworzącej się koalicji rządowej jest próba zatarcia tego, co zrobili kilkanaście lat temu, gdy oddali Polskę w łapy Rosjan" - powiedział dziś w TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz, komentując ustalenia komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów.

Donald Tusk i Jacek Cichocki
Donald Tusk i Jacek Cichocki
Marcin Pegaz - Gazeta Polska

Komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów zapowiedziała ogłoszenie raportu cząstkowego z trzech miesięcy prac. Wśród najważniejszych tez są m.in. te:

  • Od kwietnia 2010 r. do grudnia 2011 r. współpraca SKW z FSB była prowadzona bez zgody premiera i szefa MON.
  • Premier nie znał szczegółów porozumienia z Rosjanami. Kierownictwo SKW zataiło zakres współpracy z FSB.
Komisja zarekomendowała, aby Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi czy Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa, gdyż "ich zły nadzór doprowadził do nieprawidłowych działań SKW".

O wnioski z działań komisji w TVP Info zapytany został Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz.

O tym, że Donald Tusk dopuścił do penetracji tak głęboko różnych struktur państwa rosyjskiego w służby państwa polskiego, mówiono w serialu "Reset", ale było jeszcze wiele innych dokumentów, które to pokazywały jeszcze wcześniej. W zasadzie Donald Tusk nigdy się do tego nie odniósł. Jedyną jego reakcją jest podawanie do sądu lub próba zniszczenia komisji.

– stwierdził Sakiewicz.

"Ja mam deja vu z czasów, kiedy obalono rząd Jana Olszewskiego" - przyznał redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".

- Wtedy po raz pierwszy ujawniono akta komunistycznych służb i reakcją ludzi przerażonych, ich sojuszników, było obalenie rządu. Dziś reakcją na to, że ta komisja może dotrzeć do ludzi z prawdą, jest próba zniszczenia komisji i oczywiście jak najszybsze ustanowienie nowego rządu, który ma to przyklepać. Wtedy im się udało, ale na krótko. Jednak większość ludzi, którzy byli zamieszani we współpracę ze służbami komunistycznymi, musiało odejść z życia publicznego - powiedział w TVP Info.

Myślę, że dziś dużo mniej czasu upłynie, zanim do ludzi dotrze, z czym mają do czynienia. Że tak naprawdę bardzo istotną częścią programu tworzącej się koalicji rządowej jest próba zatarcia tego, co zrobili kilkanaście lat temu, gdy oddali Polskę w łapy Rosjan

– dodał, wskazując, że "ta komisja jest taką plamą, którą chcą zmyć, ale nie dadzą rady, bo nie udało się wtedy, nie uda się teraz". 

 



Źródło: niezalezna.pl, TVP Info

#Komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów #Jacek Cichocki #Donald Tusk

Michał Kowalczyk