- Przeraża mnie, że rząd mówi, że granica Polski jest szczelna, a jednocześnie wpuszcza formalnie migrantów z krajów, których obywateli blokuje się na zielonej granicy - stwierdził startujący z list Trzeciej Drogi Ryszard Petru. Polityk zaczął wyliczać dane o rzekomych wizach wydanych dla obcokrajowców w tym roku. Po pytaniu o to, czy chce weryfikacji swoich twierdzeń w sądzie, przestał tak pewnie nimi suflować.
300 tys. złotych z Mazowieckiego Instytutu Kultury zostało przeznaczonych na produkcję filmu "Zielona Granica". Sprawa dofinansowania produkcji przez instytucję podległą marszałkowski województwa mazowieckiego Adamowi Struzikowi z PSL wywołała zamieszanie wśród ludowców. Od tematu odciął się już przewodniczący ugrupowania Władysław Kosiniak-Kamysz, który tłumaczył, że: "to nie jest bezpośrednie wsparcie marszałka, tylko jeden z instytucji mu podległych" i stwierdził, że "kiedyś wspierano lepsze produkcje".
Do kwestii odniósł się w niedzielę w studiu Radia Zet startujący z list Trzeciej Drogi - koalicji PSL i Polski2050 - Ryszard Petru. Oznajmił, że nie słyszał takich słów ze strony Kosiniaka-Kamysza i stanął w obronie filmu szkalującego polskich mundurowych. - Ja oglądałem ten film i on jest o człowieczeństwie, a nie o armii Putina i o wrażliwości człowieka na krzywdę ludzką - przekonywał Petru, po czym zaatakował rząd odnosząc się do rzekomej afery wizowej.
- To, co mnie przeraża bardziej, to to, że tam na granicy było blokowane przejście osób, które uciekały do Unii Europejskiej a jednocześnie rząd ściągnął w tym roku 23 tys. imigrantów z Indii [...] Uważam, że Polska granica musi być szczelna. Przeraża mnie to, że rząd który mówi, że jest szczelna i robi te "push backi" na granicy, jednocześnie, formalnie, poprzez wydawanie wiz wprowadza prawie 145 tysięcy osób, w tym roku, z krajów, z których państwo nie chcecie wpuszczać ich przez granicę zieloną - twierdził Petru. Na powielane przez opozycję kłamstwa odpowiedział obecny w studiu wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta i na tym skończyła się pewność przedstawiciela Trzeciej Drogi.
TVP Info: Co opozycja zrobi z murem po wyborach? Oddajmy im głos
- Pan twierdzi, że 23 tysięcy wiz było wydanych z Indii w tym roku? Może pan proces wyborczy chciałby mieć? - zapytał Kaleta. Po tych słowach Petru stwierdził, że "takie ma dane" i okazało się, że musi poszukać w telefonie konkretów. Po kilku minutach oznajmił, że jeszcze musi "sprawdzić dokładnie".
- Pan Ryszard Petru podał dane o pozwoleniach na pracę, nie o wizach, bo pozwolenia o pracę to coś innego niż wizy i zanim ktoś może wjechać, to najpierw sprawdzane jest, czy w ogóle jestem dla niego miejsce pracy w Polsce i ustalono, że tyle jest miejsc pracy ewentualnie, ale te osoby nie wjechały, pan tak stwierdził i to jest fałsz z pana strony - zaznaczył Kaleta. Odnosząc się do samego filmu Holland oznajmił, że jest to "szczucie na polskich mundurowych".
Zobaczcie, jak kłamią i manipulują!@RyszardPetru w @RadioZET_NEWS szybko musiał się wycofać ze swoich oskarżeń.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) September 24, 2023
Tak opozycja próbuje kreować "aferę wizową". Na kłamstwa i fałsze nie ma naszej zgody! pic.twitter.com/ACX9K7qK7P
Moi bracia służą w służbach mundurowych, dniami i nocami bronią 🇵🇱 granicy.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) September 24, 2023
Oni mówią wprost: "Zielona Granica to kpina! Oni potrzebującym dawali kanapki, a "lekarze i architekci" zza drutów obrzucali ich kamieniami.
To, co mundurowym i w ogóle Polakom zrobiła Holland to hańba!… pic.twitter.com/ZfzQUADZ7D