Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Arłukowicz płaci za Kopacz

Nie warto bronić prezes NFZ-etu Agnieszki Pachciarz, do niedawna protegowanej ministra Arłukowicza, bo na tym stanowisku nie wykazała się niczym szczególnym. Jej dymisja także niewiel

Nie warto bronić prezes NFZ-etu Agnieszki Pachciarz, do niedawna protegowanej ministra Arłukowicza, bo na tym stanowisku nie wykazała się niczym szczególnym. Jej dymisja także niewiele zmieni – system opieki zdrowotnej jest patologiczny, nie daje szans na dobre leczenie pacjentów, daje zaś na to, by „biznes na służbie zdrowia” był robiony. NFZ to instytucja opanowana przez kadrę partyjną, jej krewnych i znajomych królika, a kontrakty proponowane przez fundusz często urągają zwykłej przyzwoitości. Ostatnio można było się o tym przekonać przy okazji kłopotów kliniki „Budzik” utworzonej dla dzieci w śpiączce. Gdyby nie pozycja jej twórczyni Ewy Błaszczyk, placówka zbankrutowałaby, nie mogąc wypełnić narzuconych jej warunków finansowych. Nie wydaje się jednak, że minister Arłukowicz odwołuje szefową NFZ-etu choćby za wpadkę z „Budzikiem”. Chce raczej odwrócić uwagę od siebie – jest jednym z najgorzej ocenianych ministrów. Oczywiście to on przede wszystkim powinien być zdymisjonowany. Pamiętajmy jednak, że to, co się dzieje w służbie zdrowia, to przede wszystkim zasługa Ewy Kopacz, wiceszefowej Platformy i byłej minister zdrowia. To miara kompetencji PO.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Joanna Lichocka