Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Partia III RP

PJN, tylko bardziej. Trudno było odeprzeć tę myśl, oglądając konwencję nowej partii Jarosława Gowina. Bardziej – bo trochę większa sala, trochę więcej ludzi, trochę więcej znanych twarzy.

PJN, tylko bardziej. Trudno było odeprzeć tę myśl, oglądając konwencję nowej partii Jarosława Gowina. Bardziej – bo trochę większa sala, trochę więcej ludzi, trochę więcej znanych twarzy. Podobny – jak na starcie PJN – dobór haseł „rodzinno-liberalnych” i znów ci sami ludzie.

To trochę zaskakujące, że Jarosław Gowin postanowił się oprzeć na politykach, którzy już sprawdzili się jako mający w wyborach wyrażane przez Polaków poparcie bliskie zeru. Pozwolił im też zdominować przekaz. PJN bis nie miałby żadnych szans powodzenia, gdyby nie to, że obóz III RP musi coraz poważniej myśleć o kołach ratunkowych. Ugrupowanie Gowina może być jednym z nich. Odwołuje się do reform Mieczysława Wilczka, ministra z czasów PRL-u, i kładzie nacisk na ochronę biznesu (a nie ograbianych ze swoich praw pracowników). Daje sygnał, że będzie dbało o zachowanie postkomunistycznego status quo. Partia Jarosława Gowina jest po to, by przejąć rozczarowanych rządami PO wyborców. Pozostawić ich głosy w systemie III RP i nie pozwolić im przepłynąć do obozu zmiany. Nie jest pomyślana jako partia masowa – być może wystarczy, że przekroczy próg wyborczy, by uniemożliwić jedynej partii, której postkomuna się boi, objęcie samodzielnych rządów.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Joanna Lichocka