Transpłciowe "kobiety" nie mogą startować w konkursie Miss Włoch. Organizatorzy postanowili, że wszystkie uczestniczki "muszą być kobietą od urodzenia". Decyzja zapadła kilka tygodni po tym, jak osoba po zmianie płci została wybrana "najpiękniejszą kobietą" Holandii.
O sprawie pisze Newsweek, który cytuje oficjalną patronkę konkursu Miss Włoch. Podczas wywiadu dla Radia Cusano, Partizia Mirigliani zwróciła uwagę, iż plebiscyt nie zmierza w dobrym kierunku. "Ostatnio konkursy piękności starają się dotrzeć do wiadomości, stosując strategie, które mim zdaniem są nieco absurdalne" - stwierdziła.
"Od samego początku mój konkurs przewidział w swoim regulaminie doprecyzowanie, że trzeba być kobietą od urodzenia. Prawdopodobnie dlatego, że już wtedy przewidziano, że piękno może ulegać modyfikacji, lub kobieta może ulec modyfikacji, albo że mężczyzna, może stać się kobietą"
Włoscy organizatorzy podjęli konkretne kroki zaledwie kila tygodni po tym, jak transpłciowa modelka Rikkie Valerie Kollé została Miss Holandii. Zwycięstwo osoby po zmianie płci wywołało nie lada burzę w Internecie, jednak jury najwyraźniej zaimponowała misja 22-latki, która zadeklarowała, że będzie walczyć o prawa osób transpłciowych.
"Chciałabym wstawić się za wszystkimi małymi Rikami, którzy zostali odrzuceni przez swoje rodziny, aby mogli stać się tym, kim chcą być"
Możliwość udziału w konkursie transpłciowych "kobiet" organizatorzy Miss Universe podjęli w 2012 roku. Kollé będzie drugą taką uczestniczką, po hiszpance Angeli Ponce, która wystartowała w 2018 roku.