"Premier D. Tusk potwierdził, że mimo dynamicznej sytuacji międzynarodowej, uwarunkowanej konfliktem gruzińsko-rosyjskim, stronie polskiej zależy na utrzymaniu dobrych stosunków z Rosją. Zaznaczył, że Polska chciałaby również wnieść pozytywny wkład w polepszenie relacji na linii UE-Rosja". To cytat z ujawnionej w najnowszym odcinku "Resetu" notatki z rozmów Tuska z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem. Notatka została sporządzona 11 września 2008 r., zaledwie miesiąc po ataku Rosji na Gruzję...
Rola, jaką odegrali politycy PO po rosyjskiej napaści na Gruzję, to główny temat najnowszego odcinka serialu dokumentalnego "Reset". W filmie autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Michała Rachonia ponownie ujawniono nieznane dotąd, poruszające dokumenty z czasów polsko-rosyjskiego resetu.
Tym razem opowieść zaczyna się od listu, jaki Agnieszka Wielowieyska, ówczesna dyrektor Departamentu Spraw Zagranicznych w Kancelarii Premiera, przesłała w czerwcu 2008 r. do MSZ. Tusk zapraszał w nim Putina do złożenia wizyty w Polsce.
🚨#reset
— michal.rachon (@michalrachon) July 10, 2023
📌 List Donalda Tuska do Władimira Putina
🗓️ 5 Czerwca 2008 pic.twitter.com/FZgqLRIKMN
Dwa miesiące później wybucha wojna na Kaukazie: Rosja atakuje Gruzję, mordując cywili i bombardując gruzińskie miasta.
4 sierpnia 2008 r., już po rozpoczęciu napaści Rosji na Gruzję, dociera z ataszatu wojskowego ambasady RP w Moskwie szyfrogram skierowany do dyrektora Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych w MON. Relacjonuje on negatywny stosunek Rosji do Lecha Kaczyńskiego oraz nadzieje, jakie Moskwa pokłada w Tusku, jeśli chodzi o walkę z prezydentem RP. W dokumencie czytamy: "w ocenie źródeł zbliżonych do rosyjskich władz w ostatnim czasie ma miejsce proces zbliżenia Rosji i Polski, a dokładniej mówiąc odejścia od poprzedniego zaognienia stosunków na rzecz normalizacji i dialogu". I dalej: "Stało się to możliwe dzięki dojściu do władzy rządu, na którego czele stanął Donald Tusk, a także na skutek aktywizacji polskiej dyplomacji w kierunku odbudowy stosunków rosyjsko-polskich". Autorzy szyfrogramu piszą też, że zdaniem Rosjan "chłód" z epoki "dyktatorskiego tandemu braci Kaczyńskich" został przezwyciężony, choć prawdziwe ocieplenie - zdaniem polskich dyplomatów, powołujących się na źródła w Moskwie - nastąpić nie może. Dlaczego?
Tusk i jego partyjni kompani stosują się do tych instrukcji. Gdy do Tbilisi leci prezydent Lech Kaczyński, wygłaszając słynną mowę w stolicy Gruzji i przyczyniając się do powstrzymania krwawego marszu Rosjan, bohaterski czyn prezydenta - jak przypomina "Reset" - krytykują wówczas politycy PO. "Niepokoi wojenna retoryka, którą posługiwał się prezydent podczas wiecu" - mówi ówczesny minister obrony Bogdan Klich.
Parę tygodni później powstają dwa dokumenty o porażającej treści, ujawnione w najnowszym odcinku "Resetu".
Pierwszy powstał miesiąc po inwazji na Gruzję, 3 września 2008 r., a jego autorem jest absolwent moskiewskiej uczelni i dyrektor w MSZ Jarosław Bratkiewicz. Tytuł: "Notatka informacyjna na spotkanie z Dmitrijem Polanskim, radcą-ministrem Ambasady FR". To przygotowanie przed zaplanowaną wcześniej wizytą Siergieja Ławrowa w Warszawie. "Należy uznać, że Moskwa traktuje pierwszą wizytę zagraniczną szefa rosyjskiej dyplomacji w europejskiej stolicy po wydarzeniach w Gruzji jako początek poważnej dyskusji nt. przyszłego kształtu stosunków Rosji z Zachodem [...] Realizacja przez szefa rosyjskiego MSZ wizyty w Warszawie, w momencie aktywnych działań prezydencji francuskiej na rzecz uregulowania konfliktu gruzińsko-rosyjskiego, w znacznym stopniu sprzyja podniesieniu autorytetu Polski wśród krajów UE w procesie poszukiwania możliwych form relacji z Rosją po wydarzeniach związanych z wojną gruzińsko-rosyjską" - podkreśla Bratkiewicz w notatce. W dokumencie nie ma nawet słowa o propozycjach czy pomyśle jakichkolwiek sankcji wobec Rosji! Polscy dyplomaci wydają się raczej chełpić tym, iż dzięki wizycie Ławrowa Moskwa osiągnie swój cel: będzie bez przeszkód prowadzić z Zachodem rozmowy z pozycji, na jakiej się ustawiła.
"Tak sformułowany dokument świadczy jednoznacznie o tym, że celem Polski było przekonanie Federacji Rosyjskiej, że Polska z całą pewnością nie myśli o żadnej formie sankcji, nie myśli o tym, żeby w jakikolwiek sposób wykluczać Federację Rosyjską z dialogu, z międzynarodowego obiegu dyplomatycznego"
- komentuje w programie Michał Rachoń.
I drugi dokument ujawniony w "Resecie", a sporządzony już po wizycie Ławrowa. Otóż 11 września 2008 r. w MSZ powstała "Notatka informacyjna z rozmów z ministrem spraw zagranicznych FR Siergiejem Ławrowem". Padły w niej szokujące słowa:
Jak przypominają autorzy "Resetu", działaniom prorosyjskiego rządu Tuska wtórował wówczas marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, mówiąc: "To jest ważne, żeby Polska nie miała na świecie opinii kraju rusofobicznego".
W październiku 2008 r. ma zaś miejsce żenująca akcja Tuska i Arabskiego, mająca pozbawić Lecha Kaczyńskiego możliwości skorzystania z... rządowego samolotu. Do Brukseli głowa polskiego państwa udaje się ostatecznie czarterem LOT-u.
#Reset Tuska i Sikorskiego wymagał inwazyjnych działań by odizolować prezydenta Kaczyńskiego od spraw międzynawowych, stąd nagła „polityka samolotowa” min. Arabskiego
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) July 10, 2023
Na dokładkę rosyjska wersja „incydentu gruzińskiego” która stała się wersją rządu Tuska
@michalrachon pic.twitter.com/pRZ4z4n2jc